Tłok w urzędach skarbowych. Ostatnie dni składania PIT-ów

Ruch we wszystkich placówkach był przez cały dzień spory. W kolejce trzeba było odstać od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu minut.
- Jesteśmy już na emeryturze i od wielu lat nie składaliśmy zeznań - mówią Jan Ciesielski i Stanisława Budner, którzy pojawili się w I Urzędzie Skarbowym na Górnej. - W ubiegłym roku sprzedawaliśmy jednak mieszkanie i kupowaliśmy drugie. Myśleliśmy, że nie wymaga to złożenia PIT-u. Dopiero w ostatnich dniach okazało się, że jednak trzeba.
Według wstępnych szacunków, z fiskusem nie rozliczyło się nadal nieco ponad 97,5 tys. (27,4 proc.) z 355 tys. łódzkich podatników.
- W ciągu ostatniego tygodnia liczba składanych u nas dziennie zeznań wzrosła o 30 procent - mówi Małgorzata Kowalczyk, zastępca naczelnika I US na Górnej. - Tłoczno będzie na pewno w poniedziałek i we wtorek. A po długim majowym weekendzie odbierzemy jeszcze PIT-y wysłane pocztą. Zawsze przez kilka pierwszych dni maja listonosze przynoszą do nas codziennie po kilka worków przesyłek z zeznaniami.
Statystyki z ubiegłych lat pokazują, że z fiskusem nie rozlicza się w terminie średnio 1,5 procent łodzian, czyli blisko 5,4 tys. osób. Grozi za to kara w wysokości od 160 zł do 3,2 tys. zł. Pod uwagę brana jest długość spóźnienia, jego przyczyna oraz to, czy zdarza się ono po raz pierwszy, czy też notorycznie.

W poniedziałek 29 kwietnia i we wtorek 30 wszystkie urzędy skarbowe w Łodzi i województwie, a także łódzka Izba Skarbowa będą pracowały dwie godziny dłużej niż zwykle, do godz. 18.

Małgorzata Kowalczyk, zastępca naczelnika I US na Górnej, radzi tym, którzy jeszcze nie złożyli PIT-u, żeby przyszli do urzędu z wypełnionym zeznaniem; przy obecnym oblężeniu placówek nie ma szans, by skorzystać z pomocy urzędnika. Lepiej też nie przychodzić do urzędu na pięć minut przed zamknięciem, bo nie będzie czasu na weryfikację i poprawę ewentualnych błędów.