Tajemnicza śmierć Magdy Żuk. Zmarła przez afrykański narkotyk?
Ale rodzina jest pewna, że Magda nie popełniła samobójstwa ani nie była chora psychicznie. Czy wytłumaczeniem jej dziwnego zachowania mogą być ślady narkotyku? Na to pytanie być może odpowiedzą eksperci od medycyny sądowej i toksykologii. Na wyniki ekspertyz wciąż czekamy.
Marsa Alam nad morzem czerwonym, do którego przyjechała Magdalena Żuk, to miejscowość wyłącznie turystyczna. Na pustyni stoją tylko hotele i budynki mieszkalne dla personelu. Turyści mają ograniczoną swobodę poruszania się. Są bardzo dokładnie obserwowani przez obsługę, a wszystkie wyjścia z hotelu są odnotowywane na recepcji.
Pani Anna jest przekonana, że mimo surowych zasad panujących w Egipcie, jej siostra była na miejscu pod wpływem narkotyków. Zgodził się z nią o tym porozmawiać menedżer hotelu.
- 31 lat pracuje w hotelarstwie i pierwszy raz widziałem coś takiego. Ona, na przykład: biegła i sama upadała. Nie wywracała się, tylko robiła to specjalnie. Zadzwonili do mnie o godz. 5 i powiedzieli, że ona chce skakać z rampy. Powiedziałem obsłudze, żeby jej nie zostawiać samej, gdziekolwiek pójdzie, idźcie z nią, obchodzili się z nią jak z dzieckiem. W lobby hotelu była w samej bieliźnie, zdjęła jeansy. Może oszalała, bo była tutaj sama.
Może brała jakieś narkotyki?
Czytaj na kolejnych slajdach