Śnieżyce, awarie, oszczędności pradu. Czy uczniowie w Łódzkiem zimą mogą uczyć się zdalnie?
Politechnika Łódzka spodziewa się, że jeśli nie będzie wsparcia ze strony rządu, zapłaci w przyszłym roku za rachunki 40 mln zł. To skłania ją do szukania oszczędności. Uczelnia już zamontowała inteligentne oświetlenie kampusu A, chce teraz dołożyć głowice sterujące kaloryferami oraz włączające się na ruch oświetlenie korytarzy.
- Szacujemy, że te działania przyniosą nam obniżenie kosztów o około 10 proc. po stronie energii elektrycznej i 20 proc. po stronie energii cieplnej. Rozważamy także instalację ogniw fotowoltaicznych, które będą służyły potrzebom własnym – wyjaśnia Ewa Chojnacka, rzeczniczka prasowa uczelni.
Także Akademia Muzyczna zwróciła się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o środki na zamontowanie w budynkach czujników ruchu oraz założenie paneli fotowoltaicznych na dachu sali koncertowej przy ul. Żubardzkiej.
Na naukę zdalną nie może sobie pozwolić natomiast Uniwersytet Medyczny w Łodzi. Uczelnia tłumaczy, że już pandemia wystarczająco zaburzyła tryb nauki.
- Takie rozwiązanie traktujemy jako ostateczność – podkreśla Joanna Orłowska, rzeczniczka uczelni.