Konwój żołnierzy Stanów Zjednoczonych przemieszczał, biorących udział w ćwiczeniach "Anakonda" (które poprzedzają szczyt NATO), przemieszczał się do Torunia. Do zderzenia samochodu osobowego z jednym z pojazdów amerykańskich doszło między węzłami Golnice i Luboszów. Na miejscu zginął pasażer samochodu cywilnego, ciężko ranny kierowca został przewieziony do szpitala w Bolesławcu. Na miejscu udzielono pomocy dwóm żołnierzom.
PRZECZYTAJ TEŻ: "Anakonda" - obce wojska ćwiczą na Dolnym Śląsku
Ze wstępnych informacji wynika, że amerykańska cysterna włączała się do ruchu, kiedy wjechał w nią samochód osobowy. Auto było tak zniszczone, że ofiary wypadku strażacy musieli uwalniać za pomocą narzędzi hydraulicznych.
Wyrazy współczucia rodzinom ofiar przekazał dowódca sił lądowych USA w Europie gen. broni Ben Hodges. - Jest nam bardzo przykro z powodu wypadku, do którego doszło wczoraj wieczorem, w wyniku którego zginęła jedna osoba cywilna. Nasze myśli i modlitwy są z rodziną osoby, która zginęła – mówił podczas briefingu prasowego w Chełmnie gen. broni Ben Hodges. - Właściwe organa prowadzą śledztwo w tej sprawie. Jestem przekonany, że do takiego zdarzenia więcej nie dojdzie i z naszej strony zrobimy wszystko, aby tak się stało – dodał Hodges.
Sprawą wypadku zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Poznaniu.
Anakonda to największe ćwiczenie wojskowe w Polsce po 1989 r. Bierze w nich udział ok. 31 tys. żołnierzy, w tym 12 tys. z Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zawierucha i jego śliczna żona brylują na salonach. Niedawno zostali rodzicami [FOTO]
- Hakiel złożył ukochanej arabską przysięgę miłości! Poznali się 6 miesięcy temu...
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać