Rozmowa w sprawie zatrudnienia

- Jakie ma pan przygotowanie zawodowe?
- No więc... - młody mężczyzna jest nieco zdenerwowany. Przeszedł piętnaście testów sprawdzających jego umiejętności. Rozmowa jest ostatnim etapem. - Znam trzy języki obce. Ukończyłem dwa kierunki studiów, mam doktorat z filozofii...
- To mnie nie interesuje - szef HR przerwał mu obcesowo. - Czy ma pan swojego laptopa, biurko, krzesło, wieszak i wycieraczkę?
- Laptopa tak, ale biurko... - kandydat do pracy nie potrafił ukryć zdumienia.
- Co się pan tak dziwi? - szef HR nadal był nieprzyjemny. - My tutaj płacimy tylko za wykonaną pracę. Chyba pan nie myśli, że będziemy w pana inwestować pieniąchy? Niech pan sobie kupi tanie biurko w Ikei, wieszak na zimowe okrycie, wycieraczkę radzę nabyć w hipermarkecie. W dziale stażowym nie ma sprzątaczek. Młodzi pracownicy sami dbają o czystość w pomieszczeniach.
- Ale co ja właściwie będę robił?
- Wszystko, co zleci panu team leader - widać, że szef HR jest już znudzony rozmową. - Aha, bym zapomniał. Niech pan weźmie z sobą trochę drobnych. Otrzyma pan mały energomat, aby mógł sobie kupić prąd do laptopa czy dzbanka do gotowania wody. Czy to jasne?
- Czyli jestem przyjęty?
- Oczywiście! Dzisiaj niech pan zrobi konieczne zakupy, a jutro do pracy.