Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwowy Pafka. W poszukiwaniu idola

rezerwowy pafka
Adam Kszczot jest wicemistrzem świata
Adam Kszczot jest wicemistrzem świata krzysztof szymczak
Były takie czasy. Wystarczyło przez chwilę pokręcić się na ulicy Piotrkowskiej i już natrafiało się na sportowego idola. Można było spotkać Jana Tomaszewskiego, Zbigniewa Bońka, Wojtka Fiedorczuka, Walerego Kosyla, Andrzeja Szymczaka – rozpoznawanych, lubianych, szanowanych. Ba, będących dumą i chlubą miasta.

A dziś reprezentacyjna ulica, choć bajecznie świątecznie oświetlona, jest przeraźliwie pusta.

Od czasu do czasu przemknie po niej Ola Urbańczyk-Olejarczyk, ale ilu z przechodniów rozpozna w niej prawdziwą mistrzynię pływania i naszą gwiazdę sportu.

W tramwaju natknąłem się na Adama Kszczota. Siedział zatopiony w lekturze. Kto jeszcze poza mną wiedział, że jedzie z gwiazdą światowej lekkoatletyki? Nikt. Może gdyby Adam częściej startował w Łodzi, ktoś by go rozpoznał, poprosił o autograf.

Ostatnim sportowcem, którego proszono na ulicy Piotrkowskiej o złożenie podpisu na pamiątkę albo chwilę rozmowy, był rugbysta Merab Gabunia. Charakterystyczny – potężny z długimi czarnymi włosami i sercem na dłoni – był nie do podrobienia. Gruzin, który stał się polskim i łódzkim patriotą. Ostatni sportowy stranieri, dzięki grze którego łódzka drużyna wybiła się na wielkość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany