Dokładnie 94 buldogi francuskie trafiły w poniedziałek (17 października) pod skrzydła Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z hodowli zlokalizowanej w jednej z kamienic na Górnej. Psy trzymane były w klatkach wśród odchodów, moczu i robactwa. Blisko 100 zwierząt na 35 metrach kwadratowych.
Czytaj więcej na kolejnych slajdach
- Zgłoszenie dotyczące niewłaściwego traktowania zwierząt otrzymali dzielnicowi z VIII Komisariatu Policji w Łodzi od dwóch lekarzy weterynarii, którzy chcieli przeprowadzić kontrolę hodowli buldogów - informuje nadkom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Po dotarciu pod wskazany adres policjanci weszli do małego mieszkania, w którym oprócz 43-letniej właścicielki znajdowały się 94 psy rasy buldog francuski. Psy trzymane były w klatkach ustawionych jedna na drugiej, bądź biegały swobodnie po pomieszczeniu. W całym mieszkaniu znajdowały się odchody zwierząt, mocz oraz insekty. Część spośród czworonogów umieszczona była w pustostanie mieszczącym się na górnej kondygnacji kamienicy.
Jak się okazało właścicielka hodowli posiadała pozwolenia na prowadzenie hodowli zwierząt i początkowo zezwoliła lekarzom na przeprowadzenie kontroli, jednak po chwili zmieniła zdanie i zamknęła się w pomieszczeniu. Żeby wejść do środka potrzebna była pomoc strażaków. Zanim jednak przybyli oni na miejsce kobieta uległa, otworzyła drzwi dobrowolnie.