Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pseudohodowla buldogów francuskich w Łodzi. 94 psy w klatkach wśród odchodów i robactwa ZDJĘCIA

Lila Sayed
Lila Sayed
43-letnia kobieta, której odebrano 94 psy znajdujące się w prowadzonej przez nią hodowli na Górnej, usłyszała zarzut dotyczący znęcania się nad zwierzętami. Podejrzanej grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 3.

Prokurator zastosował wobec podejrzanej policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju oraz zobowiązał ją do powstrzymywania się od prowadzenia działalności związanej z posiadaniem zwierząt, opieką nad nimi i ich sprzedażą.
***
Dokładnie 94 buldogi francuskie trafiły w poniedziałek (17 października) pod skrzydła Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z hodowli zlokalizowanej w jednej z kamienic na Górnej. Psy trzymane były w klatkach wśród odchodów, moczu i robactwa. Blisko 100 zwierząt na 35 metrach kwadratowych.

- Zgłoszenie dotyczące niewłaściwego traktowania zwierząt otrzymali dzielnicowi z VIII Komisariatu Policji w Łodzi od dwóch lekarzy weterynarii, którzy chcieli przeprowadzić kontrolę hodowli buldogów - informuje nadkom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Po dotarciu pod wskazany adres policjanci weszli do małego mieszkania, w którym oprócz 43-letniej właścicielki znajdowały się 94 psy rasy buldog francuski. Psy trzymane były w klatkach ustawionych jedna na drugiej, bądź biegały swobodnie po pomieszczeniu. W całym mieszkaniu znajdowały się odchody zwierząt, mocz oraz insekty. Część spośród czworonogów umieszczona była w pustostanie mieszczącym się na górnej kondygnacji kamienicy.

Jak się okazało właścicielka hodowli posiadała pozwolenia na prowadzenie hodowli zwierząt i początkowo zezwoliła lekarzom na przeprowadzenie kontroli, jednak po chwili zmieniła zdanie i zamknęła się w pomieszczeniu. Żeby wejść do środka potrzebna była pomoc strażaków. Zanim jednak przybyli oni na miejsce kobieta uległa, otworzyła drzwi dobrowolnie.

-W ocenie inspektorów weterynarii duża część zwierząt znajdowała się w złym stanie zdrowotnym i istniało zagrożenie ich życia. Dlatego też zostały one odebrane kobiecie prowadzącej hodowle. Przebieg czynności udokumentowano. Wszystkie psy poddano szczegółowej kontroli. Były one pokryte odchodami, kleiły się od moczu, większość miała zmiany na skórze oraz w obrębie uszu, oznaki stanu zapalnego, przerośnięte pazury. W mieszkaniu odnaleziono 24 klatki, służące do przetrzymywania zwierząt - informuje Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Wszystkie zwierzęta po kilku godzinach zostały odebrane 43-latce i przekazane pracownikom ŁTOnZ.

Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze VIII Komisariatu Policji w Łodzi. Zbierają oni materiał dowodowy w celu ustalenia, czy zachowanie właścicielki hodowli wyczerpać mogło znamiona przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Przestępstwo to zagrożone jest karą nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Z aktualnych ustaleń prokuratury wynika, że zlikwidowana hodowla oferowała do sprzedaży szczenięta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany