Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeszedł 800 kilometrów w milczeniu z Helu do Morskiego Oka. Zebrał 30 tys. zł dla niemówiących dzieci z Domu w Łodzi ZDJĘCIA, FILM

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Wideo
od 16 lat
Łodzianin Damian Szymański przeszedł całą Polskę w milczeniu, by zebrać pieniądze na zajęcia z logopedą dla dwójki niemówiących dzieci z Domu w Łodzi. Było to dla niego ciekawe doświadczenie.

Łodzianin przeszedł z milczeniu Polskę od Helu do Tatr. To dla dzieci

Łodzianin Damian Szymański w dwa tygodnie przeszedł całą Polskę w całkowitym milczeniu. Pokonał 800 km z Helu do Morskiego Oka porozumiewając się jedynie za pomocą gestów i piktogramów, czasem wysyłał też sms-y.

Po drodze miał wiele przygód. Niektórzy bowiem brali go za obcokrajowca, inni za osobę głuchoniemą. Był mężczyzna, który nieładnie skomentował wyprawę pana Damiana. Był przekonany, że podróżnik go nie usłyszy....

Jednak większość osób była bardzo przyjazna, oferowali pomoc, noclegi i wsparcie finansowe akcji charytatywnej pana Damiana.

- Jestem bardzo wdzięczny za te doświadczenia - mówi łodzianin.

Po dwóch tygodniach całkowitego milczenia... sam musi ćwiczyć mowę.

- Mylą mi się końcówki i czasem nie mogę się wysłowić - przyznaje pan Damian.

Docelowo miał wejść na Rysy, ale zrezygnował. - Plany pokrzyżowały mi burze prognozowane na kilka następnych dni. Wrócę na Rysy domilczeć ten kawałek, gdy pogoda się poprawi - zapowiada. Ten plan chce zrealizować w większej grupie jeszcze tego lata.

Wyprawa była akcją charytatywną na rzecz dwójki dzieci z Domu w Łodzi, czyli domu dziecka dla chorych dzieci przy ul. Wierzbowej, w którym pracuje podróżnik. 11-letnia Julianka z zespołem Downa i 10-letni Bartuś z dziecięcym porażeniem mózgowym nadal nie mówią. Opiekunowie ćwiczą z nimi komunikację alternatywną. Dzieci uczą się porozumiewać ze światem za pomocą obrazków.

Anna Karolak, dyrektor i logopeda Domu w Łodzi podkreśla, że Bartuś i Julianka uczą się porozumiewać przez wskazywanie zdjęć rzeczywistych przedmiotów i osób. Widać już rezultaty pracy.

- Bartuś jest bardziej pogodny, czuje się zrozumiany - mówi Anna Karolak. - Nie skupiamy się na rzeczach podstawowych takich jak jedzenie czy zabawa, ale wprowadzamy też nazywanie emocji - dodaje.

Roczna nauka komunikacji dla dwójki dzieci kosztuje 40 tys. zł. Dlatego Fundacja Dom w Łodzi prowadzi zbiórkę, do tej pory udało się zebrać 30 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Przeszedł 800 kilometrów w milczeniu z Helu do Morskiego Oka. Zebrał 30 tys. zł dla niemówiących dzieci z Domu w Łodzi ZDJĘCIA, FILM - Dziennik Łódzki

Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany