Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest "Łańcuch światła" przed sądem na pl. Dąbrowskiego

ei24
Dziś o godz. 21 przed sądem na pl. Dąbrowskiego odbędzie się protest. Środowisko prawników łódzkich - sędziowie, adwokaci, radcowie prawni oraz notariusze zapraszają wszystkich na protest przeciwko ustawom wprowadzającym tzw. reformę sądownictwa.

Przynieśmy świece i stwórzmy łańcuch światła!!!!

Po raz kolejny łodzianie protestowali wczoraj wieczorem przed Sądem Okręgowym przy pl. Dąbrowskiego przeciwko ustawom podporządkowującym sądy politykom. Ostatnia z nich, o Sądzie Najwyższym, pozwala m.in. ministrowi sprawiedliwości przenieść wszystkich sędziów obecnego SN w stan spoczynku. Protestujący domagają się, by prezydent Andrzej Duda zawetował tę ustawę, podobnie jak dwie poprzednie, dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych.

Podobnie jak w czwartek, także w piątek łodzianie protestowali przeciwko nowej ustawie o Sądzie Najwyższym przegłosowanej już przez Sejm RP. Pokojowa demonstracje odbyła się, tak jak dzień wcześniej, na pl. Dąbrowskiego przed siedzibą Sądu Okręgowego w Łodzi, gdzie manifestanci zbierali się już przed godz. 21, na którą wyznaczono początek demonstracji. Ludzie przynieśli flagi i hasła wzywające prezydenta RP do zawetowania ustawy, którą uważają za niezgodną z konstytucją, podobnie zresztą jak ustawę o Krajowej Radzie Sądownictwa.

***

W sobotę wieczorem pod domem prezesa PiS na warszawskim Żoliborzu odbyła się manifestacja w obronie niezależności sądów. „Kochani, idziemy na spacer” – napisali organizatorzy, prowadzący facebookowy profil „Młodzi2017”. Nie obyło się bez interwencji policji, pojawiła się też grupa zwolenników PiS.

„Wydarzenie jest POKOJOWE, nie przynosimy żadnych niebezpiecznych przedmiotów, unikamy mowy nienawiści, wychodzimy jedynie na sobotni spacer” – napisali organizatorzy na stronie wydarzenia na Facebooku. Jak zapewniają, akcja była na tyle spontaniczna, że nie zdążyli zgłosić manifestacji policji i władzom miejskim, upraszali zatem uczestników o ciągłe spacerowanie, w celu uniknięcia spisania przez policję. Stróże prawa, którzy w sile kilkudziesięciu stawili się pod domem Jarosława Kaczyńskiego byli jednak wyrozumiali – skupili się na tym, by uczestnicy protestu nie wychodzili na jezdnię, a także pilnowali strefy buforowej między nimi, a kilkunastoosobową grupą sympatyków rządu, która, wraz z bannerami i nagłośnieniem, „broniła” dostępu do drzwi frontowych domu prezesa PiS.
„Ohydna akcja przed domem J. Kaczyńskiego. Trzeba dać temu odpór” napisał na Twitterze kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem pikiety Tomasz Sakiewicz. Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” poinformował również, że szef warszawskiego klubu dziennika Adam Borowski zwołuje ludzi pod dom prezesa, by „przeciwstawić się agresji Postkomuny”.

– Do wszystkich, którzy chcą... Nie przeciwstawić się ustawie, tylko bronić tej (sędziowskiej) kasty. Nigdzie w Europie... – zaczął swoje przemówienie Borowski. Historyk i były opozycjonista przez blisko dwie godziny przekonywał, że nowe przepisy kładą kres „sędziom na telefon” i zrównuje obywateli wobec prawa. Co innego jednak teoria, a co innego praktyka – mimo że klub „Gazety Polskiej” dysponował profesjonalnym sprzętem nagłośnieniowym, mógł w spokoju manifestować, tymczasem jeden z uczestników „spaceru” został zabrany na komisariat celem wylegitymowania za to, że „trzymał megafon”.
Nie brakowało jednak bardziej sympatycznych gestów – jedna z protestujących chwali się na Facebooku, że tuż po tym, gdy zgasła jej świeczka, stojący obok policjant sam użyczył jej zapalniczki. Odśpiewano także hymn i religijno-patriotyczną pieśń „Boże, coś Polskę”. Wznoszono hasła w obronie konstytucji, wolnych sądów i demokracji. Wybrzmiało również wiele krytycznych wobec prezesa słów. – Nie rozumiem, jak prawnik może uznawać wyższość ustawy nad konstytucją. Polecam poczytać Hansa Kelsena – mówił jeden z manifestujących, Janek.
Organizatorzy nie wykluczają powtórzenia pikiety.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany