Prezydent Hanna Zdanowska: zabija czy rozwija?

Na urząd prezydenta została zaprzysiężona 8 dni później
- 13 grudnia. W inaugurującym jej rządy przemówieniu obiecała, że będzie "dobrą gospodynią miasta". A co się jej udało zrobić przez ten czas?

Sukcesy

* Program "Mia100 kamienic" - konsekwentnie realizowany od początku kadencji - daje nadzieję, że uda się przeprowadzić gruntowne remonty w ponad stu gminnych kamienicach.
* Wyburzenie ruin kamienic naprzeciwko Pałacu Poznańskiego - z tym od lat nikt nie potrafił dać poradzić.
* Udaremnienie referendum w sprawie swojego odwołania poprzez powołanie Rady Mieszkańców. Obroniła stołek i skutecznie ośmieszyła grupę "referendziarzy".
* Drastyczne ograniczenie liczby podróży zagranicznych (było ich w ciąg dwóch lat zaledwie 20) - jej poprzednik Jerzy Kropiwnicki tyle odbył w niespełna rok.
* Szybkie tempo budowy trasy Górna.
* Rozpoczęcie remontu ul. Piotrkowskiej - z opóźnieniem, z cyrkiem o przesuwaniu pomnika Tadeusza Kościuszki, ale jednak.
* Nowe logo Łodzi - kontrowersyjne, nieczytelne, ale ciekawe i intrygujące.
* Zjednanie sobie środowiska rowerzystów poprzez rozbudowę sieci ścieżek rowerowych, stojaków dla jednośladów itp.
* Projekt budżetu na 2013 rok - imponuje zapis o 1,2 mld zł na inwestycje. Jego realizacja jest jednak obarczona wysokim ryzykiem.
* Powołanie Radosława Stępnia na stanowisko wiceprezydenta - były wiceminister infrastruktury wniósł świeżość i nową jakość do rządzenia miastem. I dużo teatralności...
* Uruchomienie wykupu lokali na własność przez mieszkańców - miastu ma dać to szybko duży zastrzyk gotówki. Sprytne, ale czy się sprawdzi?

Porażki

* Fala podwyżek - biletów komunikacji miejskiej, czynszów, podatków lokalnych i biletów parkingowych (i powiększenie strefy płatnego parkowania).
* Arkadiusz Banaszek jako wiceprezydent miasta - choć sprawował funkcję niespełna rok, to jego niefortunne pomysły, np. kontenery dla najuboższych, oszczędzanie na ulicznym oświetleniu, obcięcie o połowę liczby nocnych kursów autobusów, likwidacja spółek komunikacji międzygminnej (spółki MKT i TP), ośmieszyły miasto i zdenerwowały łodzian.
* Próba prywatyzacji ZWiK - była przeprowadzana w sposób siłowy, bez porozumienia z pracownikami zakładu. Późniejsze niezgrabne wycofywanie się z tego pomysłu pokazało słabość władzy.
* Włodzimierz Tomaszewski na stanowisku prezesa ZWiK - najpierw prezydent powierzyła mu tę funkcję, choć w kampanii wyborczej zapowiadała, że nie będzie kierowała się względami politycznymi (Tomaszewski poparł ją przed II turą wyborów). Później w mało elegancki sposób doprowadziła do jego odwołania (choć wyniki finansowe spółki były argumentem za pozostawieniem Tomaszewskiego na stanowisku).
* Likwidacja około 20 szkół w Łodzi - wywołała wiele zamieszania wśród uczniów, rodziców i nauczycieli. Przeprowadzona z finezją słonia w składzie porcelany.
* Otwarcie z pompą... przejścia dla pieszych przez ulicę Piotrkowską - Łódź stała się pośmiewiskiem całej Polski.
* Lawinowo rosnące zadłużenie Łodzi - tylko dzięki sprytnym zabiegom finansowym oficjalne zadłużenie miasta jest wciąż poniżej dozwolonej prawem granicy.
* Budowa stadionów - klapa na całej linii.
* Sytuacja w Radzie Miejskiej - rozpoczynając rządy, Hanna Zdanowska dysponowała zdecydowaną większością (koalicja PO - PiS) - 32 głosy w 43-osobowej radzie. Dziś może liczyć tylko na 22 głosy klubu swoich radnych (a i to nie zawsze...).
* Łódź Miastem Kobiet - inicjatywa mająca zrekompensować miastu brak EURO 2012 - okazała się "kółkiem wzajemnej adoracji".
* Zamieszanie wokół budowy dworca Łódź Fabryczna - źle, że przesunięto projekt Kolei Dużych Prędkości, źle, że unijni kontrolerzy kwestionują zakres prac, źle, że nie wiadomo, kiedy będzie tunel do Łodzi Kaliskiej.