Po pożarze w zakładzie recyklingu odpadów w Woli Łaskiej akcję podsumowało pogotowie

Do eksplozji i pożaru w zakładzie recyklingu odpadów w Woli Łaskiej doszło w poniedziałek, 1 lipca na terenie zakładu recyklingu w Woli Łaskiej. To miejscowość oddalona o kilka kilometrów od Łasku. Służby zostały zaalarmowane ok. godz. 14.30.

Od razu służby podały, że rannych zostało pięć osób. Otrzymały one pomoc medyczną na miejscu i zostały przetransportowane w stanie średnim i lekkim do szpitali w Pabianicach, Łasku i Bełchatowie.

- Pierwszy zespół ratownictwa medycznego dotarł na miejsce zdarzenia o godzinie 14:35. Na miejscu lądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podczas akcji medycznej łącznie udzielono pomocy medycznej pięciu osobom, które doznały oparzeń różnych okolic ciała - przekazał Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.

W kolejnych komunikatach służb podano, że w wyniku pożaru poszkodowanych zostało łącznie 11 osób - na szczęście niegroźnie.

Po udzieleniu pierwszej medycznej pomocy poszkodowanych przetransportowano do szpitali. Na szczęście ich obrażenia nie zostały zakwalifikowane jako zagrażające życiu. Adam Stępka podaje, że byli to:

• 18-letni mężczyzna w stanie średnim - SOR Pabianickiego Centrum Medycznego w Pabianicach.
• 49-letnia kobieta ​w stanie lekkim - SOR Pabianickiego Centrum Medycznego w Pabianicach.
• 41-letnia kobieta w stanie lekkim - Izba Przyjęć Szpitala w Łasku
• 35-letnia kobieta w stanie lekkim - SOR Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie
• 28-letnia kobieta w stanie lekkim - SOR Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie.

We wtorek, 2 lipca br., dzień po pożarze emocje wciąż są intensywne, a doprowadzanie terenu zakładu recyklingu oraz jego okolicy do porządku potrwa jeszcze długo.
W akcji gaszenia pożaru wzięło udział blisko 50 zastępów straży pożarnej - byli to zarówno strażacy zawodowi, jak i ochotnicy.
Ratownicy z zastępów ratownictwa chemicznego nie wykryli zagrożenia dla mieszkańców pobliskich miejscowości. Na miejscu była również grupa operacyjna komendanta głównego PSP. Co było przyczyną pożaru? Najprawdopodobniej doszło do wybuchu zbiorników po aerozolach. Dochodzenie prowadzi policja pod nadzorem prokuratora rejonowego w Łasku. Walka z pożarem była trudna, ogień szybko roznosił się po hałdzie odpadów. Wiał wiatr i ogień rozprzestrzeniał się szybko aż zajął powierzchnię 4 tysięcy metrów kwadratowych. Przed pożarem udało się ochronić halę zakładu.