Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po meczu Widzewa z Piastem: Szanujemy ten remis

(bart)
Mateusz Cetnarski spisywał się lepiej, niż w Bielsku-Białej. Ale i tak oczekujemy od niego znacznie więcej
Mateusz Cetnarski spisywał się lepiej, niż w Bielsku-Białej. Ale i tak oczekujemy od niego znacznie więcej krzysztof szymczak
Piłkarze Widzewa zremisowali w Łodzi z Piastem Gliwice 1:1. Obie drużyny miały po tym meczu niedosyt.

Artur Skowronek (trener Widzewa): - Oczywiście, chcieliśmy walczyć o pełną pulę i zmniejszenie dystansu do rywali. Z perspektywy całego spotkania trzeba szanować ten punkt. On jest dla nas istotny od strony mentalnej. Byliśmy w trudnej sytuacji w drugiej połowy. Znowu nie uniknęliśmy tego, żeby grać w osłabieniu. Dostaliśmy bramkę. Nie każdy zespół by się podniósł w takiej sytuacji, mojemu zespołowi się to udało. (...) Nie chcę oceniać Wasiluka. Nie oceniam zawodników na forum publicznym, zostawiam to na burzliwą rozmowę w szatni. To nie przypadek, że jesteśmy wykartkowani. Wiemy, gdzie jest problem. (...) Z kolei nie wiem za to, za co kartkę dostał Visnakovs, ale widocznie sędzia przepisy zna lepiej. Szkoda, że w drugą stronę już tak nie było, bo należało im się ich z siedem.

Marcin Brosz (trener Piasta): - Wiedzieliśmy, ze czeka nas ciężkie spotkanie. Wiedzieliśmy, jaka jest sytuacja Widzewa i czego możemy się spodziewać po tym zespole. Widzew postawił nam bardzo trudne warunki. Chwilę radości dała nam bramka młodego zawodnika. Prowadzenia jednak nie udało się utrzymać. Mecz był zacięty. Mógł zakończyć się każdym rezultatem, zakończył się remisem.

Mateusz Cetnarski (pomocnik Widzewa): - Nie weszliśmy dobrze w ten mecz. Może pierwsze 10 minut wyglądało tak, jak to sobie zakładaliśmy. Czerwona kartka nas nie załamała, podobnie jak kuriozalna bramka dla gości, a mocno podrażniła. Wiedzieliśmy, że po prostu musimy zaatakować, by dojść do remisu. Udało się, ale dwa punkty nam uciekły.

Patryk Mikita (napastnik Widzewa): - Całe szczęście, że udało nam się wyrównać, bo przegrywać u siebie, to po prostu frajerstwo. Decydując się na wypożyczenie do Widzewa kierowałem się kilkoma kwestiami. Po pierwsze mam blisko do Łodzi, chcę też pomóc Widzewowi utrzymać się w lidze. Myślę, że swój debiut mogę ocenić pozytywnie. Nie udało się strzelić bramki, ani zaliczyć asysty, ale nie było źle. Nie interesują mnie animozję na lini Widzew-Legia. Chcę udowodnić kibicom, że mogę dobrze grać i pomóc drużynie”.

Wypowiedzi za portalami widzewiak.pl, widzewtomy.net, widzew.pl,

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany