Pijany zabił mercedesem kobietę i zranił jej dziecko. Chciał dla siebie roku więzienia!
Wszystkie te zarzuty Sąd Apelacyjny odrzucił. Z opinii biegłych wynikało, że sekcja zwłok kobiety była przeprowadzona po 48 godzinach, a w tym czasie procesy w jej ciele mogły faktycznie spowodować powstawanie alkoholu, dlatego nie ulegało wątpliwości, że w chwili wypadku była trzeźwa. Według biegłych, zjawisko pośmiertnego wytwarzania się alkoholu etylowego we krwi w zwłokach jest typowe. Już po 24 godzinach od śmierci może we krwi zmarłego pojawić się alkohol „endogenny”, jego poziom będzie stopniowo wzrastał, w zależności od zawartości glukozy we krwi.
Z relacji świadków, nie tylko policjantów, wynikało jednoznacznie, że sprawcą wypadku był Sebastian K. Dlatego wniosek adwokata, by skazać go na rok więzienia, został odrzucony. Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy wyrok sądu okręgowego. W wysokości kary uwzględnił stan zdrowia psychicznego i stopnia rozwoju intelektualnego sprawcy. Jednak znaczenie miało także to, że już czterokrotnie był on karany, w tym dwukrotnie za kradzieże i raz za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Upośledzenie umysłowe nie mogło go więc tłumaczyć...