18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pasażerka ma stłuczone palce, kontrolerka pogryzioną dłoń. Damskie starcie na przystanku

(mr)
Pani Olga już złożyła na policji zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej.
Pani Olga już złożyła na policji zawiadomienie o naruszeniu nietykalności cielesnej. Maciej Stanik
Na przystanku tramwajowym na pl. Niepodległości pobiły się dwie kobiety: pasażerka i kontrolerka biletów. Polała się krew, obie panie trafiły na pogotowie ratunkowe.

Pasażerka ma założoną szynę gipsową na dwa palce u lewej ręki i nadwerężony kręgosłup, a kontrolerka ślady ugryzienia na dłoni, siniaki i guza na głowie. Każda z uczestniczek scysji inaczej przedstawia jej przebieg.
Zaczęło się w tramwaju linii 2, do którego Olga Pietrakowska wsiadła na przystanku na ul. Dąbrowskiego przy ul. Kilińskiego.
- Zagadałam się ze spotkaną sąsiadką. Chciałam kupić bilety u motorniczego, ale tramwaj jechał, poczekałam do następnego przystanku. Kupiłam bilety, ale kontrolerka nie pozwoliła mi ich skasować. Więc wysiadłam - relacjonuje.
- To nieprawda. Pasażerka podeszła z biletami do kasownika, ale ich nie skasowała. Wraz ze znajomą wypchnęły mnie z wagonu - twierdzi kontrolerka, pani Beata (nie chce ujawnić nazwiska ani pokazać twarzy).
Na przystanku awantura wybuchła na całego. Kobiety zaczęły się szarpać, wykręcać sobie ręce.
- Kontrolerka złapała pasek od mojej torebki, to ja chwyciłam jej i wtedy uderzyła mnie w twarz. Nie wytrzymałam i jej oddałam. Złapała mnie za rękę, pociągnęła za palec, to ją ugryzłam - opowiada Olga Pietrakowska.
- Za pasek trzymałam, ale w twarz nie dałam. To pasażerka uderzyła mnie ręką w głowę, do dzisiaj mam guza. Ugryzła tak mocno, że z rany leciała krew, a lekarka pogotowia powiedziała, że jeszcze nie widziała, żeby człowiek tak ugryzł. Pasażerka wbiła mi paznokcie w drugą dłoń, też krwawiłam. Ta kobieta krzyczała, że mnie zabije, ubliżała mi - wspomina pani Beata.
Obie do dzisiaj odczuwają skutki starcia na przystanku. Pani Beata jest obolała, palce, w które wbiły się paznokcie, są spuchnięte, na drugiej dłoni widać rany po ugryzieniu. Zastanawia się, czy złożyć doniesienie na policję o naruszeniu nietykalności cielesnej. Olga Pietrakowska już to zrobiła. Ma unieruchomione na dwa tygodnie palce, poza tym odczuwa bóle nadwerężonego w starciu kręgosłupa, na który choruje od dawna, w związku z czym już dwukrotnie poddawała się operacji.
- Takie zachowanie nie może mieć miejsca. Będę domagała się przeprosin od firmy zatrudniającej kontrolerkę - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany