Nowa pesa pędziła ul. Piotrkowską bez motorniczego, bo... zawiodły wszystkie hamulce

KIEDY PÓŁFINAŁ EURO 2016. KTO ZAGRA W PÓŁFINALE? KIEDY MECZE
MATURA 2016 WYNIKI, WYNIKI MATURA 2016 OKE WYNIKI

Kiedy 24 czerwca o godzinie 3.53 na trasie W-Z doszło do awarii nowej pesy, została ona zepchnięta na nieczynne torowisko na al. Kościuszki między al. Mickiewicza i ul. Żwirki.

- Na pulpicie motorniczego wyświetliła się informacja, że tramwaj ma włączone hamulce. Pracownik firmy Pesa poinformował pracowników MPK Łódź, że wagon został „zahamowany”, co jest warunkiem przystąpienia do rozłączania wagonów - informuje Sebastian Grochala, rzecznik MPK.

Kiedy odczepiano wagony, tramwaj zaczął toczyć się w kierunku ul. Żwirki. W środku znajdował się pracownik MPK, który po nieudanej próbie zaciągnięcia hamulca ręcznego (także nie działał) wyskoczył z tramwaju przed ul. Żwirki. Kawałek dalej zrobił to pracownik Pesy. Dalej tramwaj jechał sam, skręcił w ul. Piotrkowską i przed dotarciem do pl. Niepodległości osiągnął prędkość 46 km na godzinę. Tam wykoleił się. Cudem śmierci uniknęła kobieta, która akurat szła chodnikiem. Kilka metrów od niej 40-tonowa maszyna rozbiła się na słupie trakcyjnym.

- Dalsze wyjaśnienia przyczyn stanu pojazdu leżą po stronie firmy Pesa. MPK podtrzymuje decyzję co do tego, że w przypadku awarii tramwaje pesa swing nie będą naprawiane na mieście, tylko odholowywane do zajezdni - dodaje Grochala.

Sprawę pod kątem nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym bada prokuratura. Z czwartku na piątek MPK przeprowadziło eksperyment. Pod nadzorem służb na al. Kościuszki postawiono sprawną pesę z motorniczym, bez zaciągniętych hamulców. Stoczyła się i dojechała do pl. Niepodległości, mimo że po drodze jest wzniesienie.

EURO 2016: KTO DZIŚ GRA? JAKIE MECZE DZISIAJ?
PROJEKT LADY KTO ODPADŁ Z PROJEKT LADY [DRUGI ODCINEK]