Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najpierw pod choinkę, potem na ulicę...

Agnieszka Jedlińska
Blisko dwadzieścia kilkumiesięcznych szczeniąt trafiło w marcu do schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Marmurowej. Psy błąkały się w różnych częściach Łodzi.

Wszystkie trafiły do placówki na kwarantannę. Co ciekawe, większość z nich to szczeniaki w wieku 5 - 8 miesięcy, a więc takie, które już powinny mieć opiekuna i prawdziwy dom.

- Naszym zdaniem, są to nietrafione prezenty gwiazdkowe, czyli szczeniaki, które pod choinką były milutkimi małymi kuleczkami, a potem wyrosły na duże psy - mówi Marta Olesińska ze schroniska. - My nie wierzymy w przypadki, szczególnie, że co roku powtarza się ten sam schemat.

Każdy z psów to typowy kundel, który jeszcze rośnie i nie wiadomo, jaki będzie efekt końcowy. Wiele osób jest zaskoczonych tym, jak bardzo maleńki, puszysty szczeniaczek może się zmienić w ciągu dwóch, trzech miesięcy.

- Nawet jak ktoś bierze od nas szczeniaka, to my nie możemy dać gwarancji ani na to, jaki duży urośnie, ani jaki będzie miał charakter - dodaje Marta Olesińska. - To są psy mieszanych ras, a my nie znamy ich rodziców, nie możemy wyrokować, co z takiego malucha wyrośnie.

Z okazji świąt Bożego Narodzenia niektórzy chętnie obdarowują bliskich puszystymi czworonogami. Czasem taki prezent sprawia dziecku ciocia czy babcia. Nie konsultują tego z rodzicami, a ci często nie chcą mieć psa w domu. Kiedy więc z puszystej kulki wyrasta brytan, który na dodatek nieźle dokazuje, niszcząc wszystko, co wpadnie mu w łapy i zęby - kapcie, buty, meble - robi się prawdziwy kłopot. Wszystkie te psiaki łączy bowiem jedno: są bardzo energiczne, rozbrykane, nie są ułożone, a więc nikt nie uczył ich dobrych psich manier.

- Niestety ludzie nie mają skrupułów - słyszymy w schronisku. - Czasem wypuszczają psa pod naszą bramą, ale zwykle po prostu „gubią” go w mieście.

Młody porzucony i zagubiony pies, gdy trafia do schroniska, to z reguły zostaje w nim bardzo długo, bo nikt go nie szuka. Po dwutygodniowej obowiązkowej kwarantannie może iść do adopcji, ale im większy pies, tym trudniej znaleźć dla niego nowy dom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany