4 z 7
Poprzednie
Następne
Naciągacze czyli numer na "złą wodę" - czyli jak sprzedawcy garnków wciskają emerytom filtry do wody za 8 tys. zł
- Woda jest gęsta - pada gdzieś z głębi sali. Pozostali słuchacze przytakują. Szklanka z wodą wędruje z rąk do rąk. Znajdujące się w niej pyłki opadają na dno, co grubsze unoszą się na powierzchni tworząc cienki kożuszek.
- Proszę się napić - zachęca do degustacji łódzkiej wody prezenter. Nikt nie daje się skusić. - Jeśli ktoś uważał, że woda w kranie nadaje się do picia, to jest naiwny. W Łodzi macie złą wodę. A kto za to odpowiada? - pyta zgromadzonych na sali.
- Wo-do-cią-gi - rozlega się chóralna odpowiedź.