Na drogach województwa łódzkiego zginęło już pięciu motocyklistów. A to dopiero początek sezonu...
Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że przyczyną wypadku był źle wykonany manewr wyprzedzania przez 22-letnią kierującą jeepem. Kobieta na prostym odcinku drogi wyprzedziła jeden pojazd i zaczęła wyprzedzać następny. Prawdopodobnie nie upewniła się, że ma wolny pas. Jak później ustalili śledczy, prędkościomierz jeepa wskazywał około 70 km/h. Tuż po rozpoczęciu drugiego manewru doszło do zderzenia z jadącymi z przeciwka dwoma motocyklami. Suzuki kierował 43-latek ze Zgierza, a na siedzeniu pasażera siedziała jego 42-letnia żona. Drugim motocyklem, hondą, poruszał się ich kolega - 40-latek z Ozorkowa.
- Jednoślady jechały prawidłowo. Motocykliści zginęli na miejscu, a 42-letnia pasażerka w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Kilka godzin później zmarła - informuje Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Hospitalizowana została także 22-letnia kierująca jeepem. Pobrano jej krew do badań na trzeźwość.
Czytaj więcej na następnej stronie