Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młody Szekspir w Teatrze Studyjnym. Sen o ,,wkręcaniu”

Renata Sas
M. Zacharow/szkoła filmowa
Czytanie przez... „wkręcanie” Szekspirowskich postaci w relacje aktualne przed wiekami i współcześnie wypadło super.

By, wykorzystując „Poskromienie złośnicy”, opowiedzieć o sobie, na scenie Teatru Studyjnego PWSFTviT spotkali się dyplomanci z IV roku Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej i robiąca dyplom reżyserski w PWST w Krakowie Małgorzata Warsicka.
Przekład Stanisława Barańczaka był wsparciem w bezceremonialnym uwalnianiu dzieła arcymistrza od koturnowego dostojeństwa.
Zagrał prolog, w którym ucieszna gromada wciska chłopakowi wyrwanemu z pijackiej drzemki, że nie jest tym, kim jest. A potem już Petruchio startuje do Kasi i zaczyna się rozbrajanie złośnicy, poniewierającej wszystkimi. Jej siostra Bianka (Milena Staszuk), przedmiot pożądania kilku adoratorów gotowych na ślub, także na erotycznym polu, nieźle poczyna sobie z przebranym za nauczyciela Lucencjem (Patryk Palusiński).
Wielkie poskramianie odbywa się w uniwersalnej scenerii, która może być podwórkiem, dyskoteką albo salonem (bardzo użyteczna scenografia Grzegorza Łoznikowa) i w dzisiejszym ubraniu (kostiumy Hanna Podraza). Na jaw wychodzą temperamenty i sentymenty, rodzą się sposoby, kto i jak może postawić na swoim. Nad wszystkimi i wszystkim unosi się duch Szekspirowskiego Petruchia, który w interpretacji Patryka Pietrzaka (duże uznanie) ma w sobie przebiegłość i luz, poczucie humoru i dzisiejszą nonszalancję. Ostrą Kaśką, która rozdziela razy i swoje myśli, jest filigranowa Michalina Rodak.
Zmieniając role, bawią i racje, nie bez wiecznego znaczenia w budowaniu związków, wykładają także: Katarzyna Pilichowska, Mateusz Mosiewicz, Paweł Dobek, Stanisław Grobelny, Bartosz Szpak, Jacek Knap, Michał Barczak, Mariusz Krakowiak.
Warsicka konstruuje spektakl jak film, dynamicznie montuje obrazy i zręcznie ustawia słowną szermierkę, potwierdzając frazę napisaną o Szekspirze przez współczesnego mu kolegę po fachu Bena Jonsona: „Nie był on z jednego tylko wieku, lecz po wszech czas”.
Idźcie, przekonajcie się sami. Warto! Szkoda tylko, że akustyka w Studyjnym jest taka marna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany