Miał więc szczęście, ale jednocześnie pecha, bo wygrana byłaby sześć razy wyższa, gdyby tych samych szczęśliwych numerów (6, 13, 15, 28 i 31) nie skreślili też gracze z Częstochowy, Poznania, Szczecina, Sosnowca i Katowic.
Łodzianin puścił tylko jeden los, co kosztowało go 1,25 zł.Od wygranej będzie musiał zapłacić 10 procent podatku dochodowego.
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.