Małe też jest piękne

Nie będę krył, że my w Łodzi pękamy za zazdrości. Za państwowe pieniądze (PGE, teraz województwo) cementuje się sportowo-finansową moc Dream Teamu, w którym lada dzień gwiazdom będzie się płacić więcej niż najlepszym futbolistom (czyli ponad pół miliona euro za sezon).
Wbrew opinii siatkologów, piłka nożna jest w Polsce popularniejsza. To w nią przede wszystkim grają na ugorach zwanych boiskami, podwórkach i cichych uliczkach dzieciaki z naszego województwa.
Niestety sygnały z regionu dowodzą, że nie ma pieniędzy na nic
- rozgrywki, szkolenie, trenerów. Za chwilę będą padać jeden po drugim małe kluby. Może pan marszałek, zamiast myśleć o wspieraniu siatkarskiego molocha, zabrałby się przede wszystkim za pracę organiczną. Poszukał finansowych sposobów ratowania klubów, które zapewniają sportową rozrywkę dzieciom w naszym regionie.