Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łucja, Jakub i Julian urodzili się w 34 tygodniu ciąży i ważyli razem 6930 g Tak dużych dzieci z porodu trojaczego lekarze w nie pamiętają

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Pani Edyta i pan Paweł z trojaczkami.
Pani Edyta i pan Paweł z trojaczkami. Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Ogromne szczęście, że dzieci urodziły się zdrowe, i obawy przed przyszłością. Te uczucia towarzyszą pani Edycie i jej mężowi Pawłowi, którzy 9 sierpnia w szpitalu Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki zostali rodzicami trojaczków. Tak dużych noworodków, które urodziły się z ciąży trojaczej, lekarze nie pamiętają.

Pierwsza na świat przyszła Łucja, która ważyła 2400 g i mierzyła 48 cm, kolejny był Jakub, ważył 2120 g i mierzył 47 cm, a jako trzeci na świecie pojawił się Julian ważący 2410 i mierzący 46 cm. Dzieci urodzone przed terminem, w 34 tygodniu i 6 dniu ciąży, są w dobrej formie. Tylko Łucja leży jeszcze w inkubatorze. Chłopcy smacznie śpią w swoich szpitalnych łóżeczkach.

- Cała trójka jest bardzo żywotna - dzieli się swoimi doświadczeniami pani Edyta.

Młoda mama mówi, że dobrze znosiła ciąże. Oszczędzać zaczęła się w ostatnich tygodniach. W czasie ciąży pięć razy była w szpitalu.

- Dzięki opiece jakiej miałam i wykonywanej regularnie diagnostyce udało mi się donosić ciążę do 34 tygodnia i 6-tego dnia, co w przypadku trojaczków jest sporym sukcesem - mówi. - W mojej rodzinie od strony mamy w każdym pokoleniu były bliźniaki, więc miałam większą szansę niż inne kobiety aby zostać mamą bliźniaków lub trojaczków.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy noworodki zostaną wypisane do domu. Tego dnia nie może się doczekać ich starszy brat Antoni, ma 5 lat i 7 miesięcy, który od dawna marzył o rodzeństwie. Chciał mieć i brata i siostrę.

- Antoni już planuje, że będzie mi pomagał w opiece nad Łucją, Jakubem i Julianem - dodaje pani Edyta.

Mama trojaczków nie kryje, że trochę się obawia najbliższych miesięcy. Pomoc w opiece nad maluszkami obiecały obie babcie. Problem z tym, że panie mieszkają poza Łodzią i za jakiś czas każda z nich będzie musiała wrócić do swoich obowiązków. Będę przyjeżdzały i pomagały w miarę swoich sił i możliwości, ale to przecież nie to samo co babcie, które mieszkają po sąsiedzku.

- Nie będzie łatwo - kwituje pani Edyta. - System funkcjonuje tak, że rodzice wieloraczków zostawieni są sami sobie. O ile w innych miastach są programy pomocy dla rodziców wieloraczków, poza pomocą materialną jest też pomoc psychologiczna i wsparcie opiekunki, która pomaga matce zajmować się niemowlakami, to w naszym mieście takiego wsparcia nie ma. A jestem pewna, że każdej mamie wieloraczków przydałaby się taka pomoc.

Trojaczki to nie tylko potrójne szczęście, ale także potrójne wydatki. I to już od pierwszego dnia. Trzeba kupić trzy łóżeczka i trzy wyprawki. O butelkach, smoczkach, kosmetykach do pielęgnacji i tysiącu innych drobiazgów nie wspominając.

- Wózek dla trojaczków typu gondola kosztuje od 4 do 5 tys. zł - mówi mama Łucji, Jakuba i Juliana. - Straszne pieniądze.... A wiosną trzeba będzie pomyśleć o wózku spacerowym, też dla trojga.

Mieszkanie, które dziś zajmują pani Edyta i pan Paweł z Antosiem na tak liczną rodzinę nie było przewidziane. Póki trojaczki są malutkie jakoś to będzie, ale gdy podrosną rodzinie będzie w nim ciasno.

Czwarty raz w tym roku

Trojaczki w tym roku w ICZMP urodziły się po raz czwarty. Trzy razy to szczęście przypadło w udziale łodzianom. W ubiegłym roku w „Matce Polce” trojaczki na świat przyszły trzy razy.

Doktor Mariusz Grzesiak, szef Kliniki Położnictwa, Perinatologii i Ginekologii Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki, który opiekował się panią Edytą gdy ta była w ciąży mówi, że z badań amerykańskich naukowców wynika, że od lat 80-tych znacznie wzrosła wzrosła liczba ciąż mnogich. Ma to związek z farmakologią, wiekiem rodzących, uwarunkowaniami genetycznymi. Częściej więcej niż jedno dziecko rodzą te kobiety u których w rodzinie występowały ciąże mnogie.

Dzieci z ciąż mnogich, a już zwłaszcza trojaczki, nie mówiąc o czworaczkach czy pięcioraczkach, rodzą się przed terminem. Dla zdrowia dzieci ważne jest aby jak najdłużej były w łonie mamy. Liczy się każdy kolejny dzień. Im urodzą się później, tym ich organizm będzie dojrzalszy, tym większe będzie prawdopodobieństwo, że unikną powikłań związanych z urodzeniem przed terminem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany