Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książątka i Tulisie potrzebują codziennego wsparcia. Fundacja Gajusz w Łodzi zaprasza na wiosenny kurs wolontariatu

Agnieszka Jedlińska
Agnieszka Jedlińska
Wolontariusze dostają najważniejszą zapłatę - uśmiech chorego dziecka.
Wolontariusze dostają najważniejszą zapłatę - uśmiech chorego dziecka. Fundacja Gajusz/Aleksandra Marciniak
Na początku marca 2024 roku rusza wiosenna edycja kursu dla wolontariuszy. Organizuje go w Łodzi fundacja Gajusz, która w ten sposób szuka osób, które będą mogły zaopiekować się jej podopiecznymi i wspierać organizowane przez nią akcje.

Zaledwie trzy spotkania wystarczą, by przekonać się, czy mamy cechy potrzebne wolontariuszowi w fundacji, której podopiecznymi są dzieci, często nieuleczalnie chore i po przejściach. Fundacja Gajusz właśnie rozpoczęła zapisy na wiosenny kurs dla wolontariuszy. Żeby obdarzyć uczuciem obce, często chore dziecko, trzeba umieć dbać o siebie, o swoich bliskich, rozumieć emocje, działać systematycznie i zgodnie z harmonogramem. Tego uczą na kursie traktując pomaganie jak sztukę, a wolontariat jak życiową siłownię. Im więcej wysiłku, potu, ćwiczeń, tym bardziej spektakularne rezultaty. Więcej empatii dla innych ludzi.

zobacz galerię

Wolontariusze spod znaku flaminga (bo ten różowy ptak widnieje w logo fundacji Gajusz) to osoby, bez których funkcjonowanie fundacji byłoby bardzo utrudnione. To oni dają dzieciom radość, siłę i spokój, gdy podopieczni fundacji mierzą się ze swoimi kryzysami. Wspierają pracowników Gajusza tam, gdzie brakuje rąk do pracy, a dzieci potrzebują wsparcia.

Pomoc wolontariuszy jest bezcenna, a każda poświęcona dzieciom minuta dostarcza emocji, których nie da się wycenić - tłumaczy Aleksandra Marciniak, rzeczniczka prasowa fundacji Gajusz i wicedyrektor Działu Obsługi Darczyńcy.

Co daje wolontariat?

  • poczucie spełnienia dzięki wykonywaniu pracy, która ma sens
  • możliwość podarowania komuś tego, co najcenniejsze: czasu i emocji
  • pewność, że to transakcja z ogromną stopą zwrotu z inwestycji – przecież dziecięce uśmiechy są warte więcej niż miliony monet!

Wolontariusze mają pod swoja opieką dzieci do 18 roku życia. Książęta (mali mieszkańcy hospicjum przy ul. Dąbrowskiego) pod ich opieką wychodzą do ogrodu i słuchają magicznych opowieści. Tulisie (niemowlęta opuszczone przez rodziców) mają dzięki wolontariuszom najlepszą opiekę w czasie oczekiwania na rodzinę-na-zawsze. Wolontariusze noszą, tulą, mówią i bawią się z nimi. Onkobohaterowie spędzający czas w szpitalu przy ul. Spornej doświadczają przemiany szpitalnej świetlicy w salę kinową. Rodzeństwa dzieci chorych czują się podczas weekendowych warsztatów wyjątkowe, najważniejsze na świecie. Cukinki (dzieci po trudnych doświadczeniach) mają przyjaciół, którzy pomagają w czasie leczenia niewidocznych ran, mogą odetchnąć, kiedy ich rodzice są na spotkaniach ze specjalistami. W hospicjum domowym wolontariusze wspierają rodziców, pomagają w codziennej pielęgnacji, domowych obowiązkach, wizytach u specjalistów.

Wolontariusz to dla nas Bohater, który bezinteresownie ofiarowuje swój czas, umiejętności i serce gajuszątkom. Za pracę wolontaryjną nie jest wypłacane wynagrodzenie, a jej zasady zostały określone w ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie - dodaje Aleksandra Marciniak z fundacji Gajusz.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany