Łódzki Rower Publiczny ma coraz więcej użytkowników, jest też nowa stacja pod Aquaparkiem Fala

W maju jednoślady prowadzonego przez firmę Nextbike Polska Łódzkiego Roweru Publicznego wypożyczone zostały 88,5 tys. razy. To oznacza, że każdy z 1,2 tys. rowerów był pobierany średnio 2,4 raza dziennie. Średni czas wypożyczenia wyniósł 10 minut i 48 sekund. Prawie 76,7 tys. użytkowników łódzkiego systemu przejechało łącznie prawie 230 tys. kilometrów. Najczęściej rowery pożyczane były między godz. 15 a 18, zaś najpopularniejsze stacje były w rejonie ulicy Piotrkowskiej: na placu Wolności, koło przystanku przesiadkowego i przy ul. Zamenhofa. Ale na czwartym miejscu pod względem popularności znalazła się stacja przy Starym Rynku.

Prawie 90 tys. wypożyczeń w maju to dużo lepszy wynik niż kwietniowy, gdy system wystartował. Nie jest to dla nikogo zaskoczeniem, bo w maju pogoda bardziej sprzyjała jeździe na rowerze niż w chłodnych w tym roku początkach wiosny. Z danych za pierwsze dni czerwca wynika, że zainteresowanie utrzymuje się na stałym poziomie i w czerwcu będzie porównywalne z majowym.

A właśnie dane za maj i czerwiec są najbardziej miarodajne i pokazują zainteresowanie systemem. W lipcu i sierpniu część łodzian wyjedzie, we wrześniu nie będzie studentów, a w październiku pogoda może być już paskudna.

Majowe 88,5 tys. wypożyczeń to ponad dwa razy więcej niż rok temu - w maju 2023 nieco większy system firmy Homeport Polska miał zaledwie 42 tys. wypożyczeń, ale w maju 2016 debiutujący w Łodzi Łódzki Rower Publiczny z zaledwie tysiącem jednośladów był pobierany... 360 tys. razy.

Hubert Barański, prezes zajmującej się m.in. sprawami rowerzystów Fundacji Fenomen i członek miejskiego zespołu ds. mikromobilności ocenia system na "mocną trójkę". Powołuje się tu na badania amerykańskie, z których wynika, że system roweru publicznego jest opłacalny, gdy każdy pojazd wypożyczany jest co najmniej 5-7 razy dziennie. W Łodzi wychodzi mniej.

Barański podkreśla, że konieczna jest ewaluacja systemu i wprowadzenie ewentualnych poprawek, by np. przestawić mniej popularne stacje.

- Mamy połowę czerwca, to już ostatni moment na to, by ocenić obecny system i zdecydować, czy Łódź ma mieć rower publiczny w kolejnych latach - mówi Barański.

Jak wyjaśnia poprzednie edycje pokazały, że rozstrzygnięcie przetargu może się przeciągać i jeśli będzie ogłoszony zbyt późno, rower nie wystartuje wiosną.

Ocenę roweru i zalecenia dotyczące przyszłości roweru publicznego powinien ogłosić powoływany przez prezydenta Łodzi zespół ds. mikromobilności. Jednak od wyborów samorządowych zespół złożony z radnych, urzędników i strony społeczne nie zebrał się.

Jak wyjaśnia radny Bartosz Domaszewicz (KO) i dotychczasowy członek zespołu konieczne jest nowe zarządzenie prezydenta Łodzi bo po wyborach część radnych się zmieniła.

- Ewaluację systemu będziemy robić przed wakacjami - zapewnia. Jak dodaje na razie użytkownicy systemu są z niego zadowoleni.

Na razie system się rozwija. W sobotę (15 czerwca) przed Aquaparkiem Fala pojawiła się pierwsza komercyjna stacja rowerowa . Ustawiona została przez aquapark. W ten sposób liczba stacji wzrosła z 120 do 121.

System firmy Nextbike Polska został zakupiony na jeden sezon po tym, jak poprzedni operator nie wywiązywał się w odpowiedni sposób z prowadzenia roweru publicznego. Ma to być system testowy, sprawdzający, czy łodzianie nadal są zainteresowani takim środkiem transportu. Sezon kosztuje Łódź Łódź 7,3 mln zł, czyli 938 tys. zł na miesiąc. Całość ma działać do listopada, potem musi być wyłoniony nowy wykonawca.