Śmierć dwóch kotów, w tym samym miejscu, w tym samym czasie...
Do tajemniczych śmierci doszło na osiedlu przy ul. Malczewskiego-Karpia. To właśnie tam dwie mieszkanki od lat zajmowały się kotami wolnożyjącymi zapewniając im jedzenie, opiekę weterynaryjną i schronienie. Zwierzęta od 7 lat żyły w wykonanych przez mieszkanki domkach i jak zaznacza Pani Magda, nikt z osiedla jak dotąd nie skarżył się na obecność kotów.
– W zeszły czwartek przyszłam nakarmić żyjące na osiedlu koty i wtedy zobaczyłam, że jedzenie zostawione w miseczce obsypane było dziwnie wyglądającą posypką. Całą zawartość od razu wyrzuciłam z nadzieją, że żaden kot tego nie tkną. Przez piątek i sobotę nie widziałam dwóch najdłużej żyjących tu kotów, co było naprawdę dziwne, ponieważ one nigdy nie opuszczały tego terenu. Niestety w niedzielę znalazłam je martwe, leżące w swoich domkach, nie miały żadnych urazów ani ran. Od razu wiedziałam, że to nie jest zbieg okoliczności, dlatego zadzwoniłam na policję. – opowiada Pani Magdalena.
Stado żyjące na osiedlu przy ul. Malczewskiego liczyło 8 kotów, jednak po niedzielnych wydarzeniach cztery z nich zniknęły, zostały jedynie dwa. Obecnym priorytetem kobiet jest złapanie zwierzaków, które zostały na osiedlu. Jak się okazuje, jest to zadanie trudne, gdyż ze względu na bezpieczeństwo kotów, mieszkanki postanowiły nie przyzwyczajać zwierząt do dotyku i kontaktu z człowiekiem.
– Ludzie mogą mieć różne zamiary, zresztą widać to po niedzielnych wydarzeniach, dlatego podjęłyśmy decyzję, aby nie oswajać kotów. W tym momencie najważniejszą rzeczą jest złapanie ich, ponieważ nie są tu bezpieczne. Poza tym, te koty, które tu zostały widziały co się działo w niedzielę, było tu zamieszanie, przyjechała policja, dużo ludzi kręciło się w tym miejscu przez co teraz nie chcą wchodzić do swoich domków. Obecnie pogoda nas nie rozpieszcza, robi się coraz zimniej, a one marzną na dworze. – podkreśla Pani Magda.
Policja szuka sprawcy
Policja przesłała do prokuratury akta sprawy i czeka na decyzję odnośnie przeprowadzana sekcji zwłok kotów. Badania pomogą stwierdzić co konkretnie było przyczyną ich zgonu. Jeżeli potwierdzi się, że śmierć zwierząt nastąpiła w wyniku podania trucizny, to można mówić o przestępstwie znęcania się nad zwierzętami nawet ze szczególnym okrucieństwem, co jest zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności.
– Cały czas czekamy na decyzję prokuratury, mimo to prowadzimy czynności wykrywcze, żeby ustalić okoliczności zdarzenia, ewentualnych świadków i osób, które mogłyby pomóc w dojściu do osoby odpowiedzialnej za to zdarzenie. – informuje Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"