"W związku z trwającym postępowaniem w przedmiocie zatwierdzenia taryf przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie (...) informujemy, że obowiązuje dotychczasowa taryfa do dnia wejścia w życie nowej lub tymczasowej taryfy." - poinformował ZWiK Łódź.
W maju podległy Wodom Polskim Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu odrzucił projekt nowej, trzyletniej taryfy opłat za wodę i ścieki złożony przez ZWiK. Projekt taryfy zawierał wyższe stawki: do 9,76 zł w pierwszym roku, 10,7 zł w drugim roku i 11,72 zł w trzecim roku, czyli w sumie o około 40 proc. niż w obecnie obowiązującej. RZGW wyższych stawek nie zaakceptował m.in. za zbyt wysoką zdaniem regulatora marżę zysku i zbyt wysoki czynsz dzierżawny, który ZWiK odprowadza do Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej za korzystanie z sieci wod-kan. Ów czynsz, który ustala prezydent Łodzi, w 2020 r. wyniósł w sumie 92 mln zł., a ZWiK po raz pierwszy w historii zanotował stratę - ponad 5,9 mln zł.
Co dalej z opłatami? RZGW w maju zobowiązał ZWiK do "poprawienia" projektu taryfy. Pytaliśmy w ZWiK jaką zaproponował cenę, jednak w odpowiedzi uzyskaliśmy tylko komunikat spółki o przedłużeniu opłat z taryfy zatwierdzonej w 2018 r. Do momentu zatwierdzenia nowej lub tymczasowej, łodzianie będą zatem płacić wciąż 8,83 zł za metr sześcienny wodościeku, czyli bez podwyżki. Jeśli Wody Polskie nie zatwierdzą nowej taryfy, mogą ustalić tymczasową, ze stawkami zbliżonymi do obecnych lub nawet niższymi.
Tymczasem w poniedziałek (14 czerwca) odebrania sieci wod-kan z ŁSI przekazania jej do ZWiK domagali się przedstawiciele trzech związków zawodowych ze ZWiK, a także doradca wojewody łódzkiego Piotr Cieplucha (SP), oraz szef klubu radnych PiS Radosław Marzec. Sieć wod-kan przekazano do ŁSI po powołaniu tej spółki w 2005 r., a operację nadzorował ówczesny wiceprezydent Łodzi, a dziś poseł PiS Włodzimierz Tomaszewski. Jednak nowy model naliczania czynszu z wyższą stawką, wprowadziła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska (PO). Radny Marzec złożył interpelację, w której pyta "jakie są możliwości przekazania z ŁSI do ZWiK zarządzania siecią wod-kan". Politycy Zjednoczonej Prawicy są przekonani, że wówczas ZWiK nie musiałby płacić czynszu dzierżawnego, a łodzianie mieliby tańszą wodę. Związkowcy ze ZWiK o możliwość przejęcia sieci pytali miasto Łódź w kwietniu. Sekretarz miasta Wojciech Rosicki odpowiedział im, iż obowiązek opłacania czynszu istniałby bez względu na to, kto byłby właścicielem sieci, a ZWiK nie był nim nigdy.
W czwartek (10 czerwca) przeciw wysokości czynszu i planowanym redukcjom zatrudniania w ZWiK, protestowało 200 związkowców spółki, a także Grupowej Oczyszczalni Ścieków. ZWiK chce ograniczyć stan zatrudnienia do 900 osób z obecnych 996. 84 osoby w tym roku nabyło prawa emerytalne.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Krupińska wyglądała, zanim została sławna. Na tych zdjęciach trudno ją rozpoznać?
- Krychowiak zjadł fikuśnego gołąbka za 800 złotych! Polskie mu nie smakują?
- 50-letnia Kasia Kowalska pokazała wdzięki w odważnej mini. Zbieramy szczęki z podłogi
- Ile Tomaszewska zaoszczędziła na wyprawce dla córki? Sprawdziliśmy!