To pewnie jednym z nich jest Jan Sobociński, który ma na koncie występy w młodzieżowej reprezentacji Polski?

On poradził sobie w pierwszej lidze, w której przecież debiutował, poradzi więc sobie i w ekstraklasie. Pewnie, że zdarzają mu się błędy i będą nadal zdarzać, ale to dobry piłkarz. Jest na właściwej drodze aby osiągnąć wiele w piłce nożnej. Uważam, że dużo dała mu gra w reprezentacji Polski. Tak, on ma zadatki na lidera drużyny.

Piłkarze ŁKS podkreślają, że udało się panu stworzyć dobrą atmosferę w drużynie. Jak pan to zrobił?

Nie jest łatwo stworzyć w drużynie dobrą atmosferę, przecież to liczna grupa mężczyzn o różnych charakterach, czasem i narodowościach. Nie ma na to jednej recepty, ale proszę mi wierzyć, dobrą atmosferę buduje się poprzez pracę. Trzeba robić swoje, do tego być normalnym, nie pozbawionym humoru człowiekiem. I tak jest w ŁKS. Wszyscy jesteśmy normalnymi ludźmi, choć każdy z nas ma swoje wartości życiowe. W ŁKS udało się to jakoś wszystko ułożyć. Proszę jednak pamiętać, że ważnym czynnikiem budującym atmosferę są wyniki osiągane przez drużynę, a te mamy przecież dobre. Bez dobrych wyników nie byłoby w drużynie takiej atmosfery jaką mamy obecnie, a mamy dobrą. Dodam też, że trafiłem na wyjątkową grupę ludzi i nie chodzi mi tylko o samych piłkarzy, ale również i osoby pracujące w klubie. Nie mogę nie wspomnieć o kibicach, niezwykle ŁKS oddanych.

Czytaj na następnym zdjęciu

Pana zdaniem, które drużyny są głównymi kandydatami do miejsca na podium PKO Ekstraklasy?

Najczęściej jest tak, że kluby mające najwyższe budżety biją się o jak najwyższe cele i nie tylko w ekstraklasie. Nie będę zapewne oryginalny jeśli powiem, że w walce o podium powinny liczyć się Legia Warszawa, Lechia Gdańsk, Lech Poznań oraz może Jagiellonia Białystok. Jakoś nie widzę w tym gronie Piasta Gliwice. Historia piłki nożnej zna jednak różne sensacyjne rozstrzygnięcia, gdzie po najwyższy laur sięgają klubu z małymi budżetami . Tak było chociażby w Anglii, gdzie w roku 2016 mistrzem został Leicester, czy u nas w tym roku, kiedy to najlepszy okazał się Piast Gliwice. W wypadku tych klubów okazało się, że pieniądze nie miały przełożenia na wyniki sportowe. I dobrze, że takie sytuacje mają miejsce, bo ukazują piękno, ale i nieprzewidywalność sportu. Piłkarze z małych, biedniejszych klubów, też mają swoje marzenia, które, bywa, niekiedy się spełniają.

Proszę w takim razie powiedzieć co będzie celem prowadzonej przez pana drużyny?

Powiem od razu, że będziemy walczyć o zapewnienie sobie spokojnego bytu w ekstraklasie, tak żeby nie drżeć do ostatniej kolejki o uniknięcie degradacji. Takim już wielkim marzeniem jest żebyśmy awansowali do pierwszej ósemki, która walczy o najwyższe cele. Drużyny będące w tym gronie mają zapewnione utrzymanie. Proszę jednak pamiętać, co zresztą wiele razy podkreślam, że ŁKS po raz kolejny jest beniaminkiem. Nie tylko my mamy swoje marzenia. Większość drużyn na progu sezonu marzy, żeby dokonać czegoś spektakularnego.

Czytaj na następnym zdjęciu

Proszę powiedzieć, co ŁKS ma do zaoferowania ekstraklasie?

Wnosi do piłkarskiej elity świeżość, która w połączeniu z rozpędem może sprawić, że będzie się o nas wiele i dobrze mówić. Wnosi także do ekstraklasy radość z gry w piłkę nożną. Zawsze też jest tak, że coś nowego wzbudza większe zainteresowanie. ŁKS wraca na swoje miejsce po prawie dekadzie.

Nie mogę nie zapytać o postawę naszych drużyn w europejskich pucharach. Dlaczego jest tak słabo? Przecież to nie do wiary, że Legia Warszawa nie daje rady drużynie z Gibraltaru.

Patrząc na rankingi można się było tego spodziewać. Rzeczywiście słabo to wszystko wygląda i to już od wielu lat. Dlaczego tak jest? Wpływ ma na to wiele przyczyn, począwszy od systemu szkolenia piłkarzy jaki jest w naszym kraju, poprzez warunki pracy w klubach, aż po mentalność piłkarzy. Tutaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi i nie ma nawet co wdawać się w dyskusję. Nad tym problemem dywagują od dawna osoby odpowiedzialne za piłkę nożną w naszym kraju. Niestety, efektów, przynajmniej na razie, nie widać. Mam jednak wrażenie, że stać nas na więcej w europejskich pucharach.