Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List do redakcji: z życia pasażera MPK

(ei24)
Internauta o łódzkim MPK - list publikujemy w całości: Na wstępie uprzedzę, że pisze to nie po to, aby wywołać kolejną dyskusję o wyższości tego czy innego środka transportu. Chodzi mi o naświetlenie tego jak MPK traktuje swoich pasażerów i co z tym trzeba, a co można zrobić, więc tylko o te konstruktywne uwagi bym prosił, (ewentualnie własne doświadczenia, wszak i tak każdy wpisze co uważa ).

Trochę prywaty, celem zobrazowania sprawy: Mieszkam na Retkini, a 12stka nie jeździ. Żeby dostać się do BUŁ (ul. Matejki) wsiadam w 86 i przy Zielonym Rynku (pl. Barlickiego?) przesiadam się w pierwszy lepszy tramwaj i wio.

Dziś, w przed godziną 16 z powodu "braku napięcia" tramwaje stanęły, mój zakotwiczył między ul. Sienkiewicza a Kilińskiego. Udałem się spacerem na przystanek przy pl. Dąbrowskiego i tam razem z morzem innych pasażerów oczekiwałem zbawienia w postaci (jedynie słusznego środka komunikacji miejskiej*) autobusu. Po ok 10-15 minutach prąd został odnaleziony i ruch trakcyjny ruszył z kopyta. Wsiadłem w pierwszy nadjeżdżający tramwaj, zorientowałem się jednak, że za nim podąża 12stka, która podwiezie mnie bliżej, więc na przystanku (Narutowicza/Tramwajowa) się przesiadłem.

Moim oczom ukazali się dwaj kontrolerzy, mocno pochłonięci papierkową robotą. Zdziwiony, lecz pełen nadziei podszedłem prosto do nich i woląc się upewnić (bo wydawało mi się to w tej sytuacji oczywiste) zapytałem o ile dłużej ważne są bilety w związku z zaistniałą awarią, na co jeden z nich odpowiedział mi, że o 20 minut. Zacząłem więc głośno liczyć, że skoro mój 20 minutowy bilet ważny jest teraz minut 40, to z tym dodatkowym bonusem spokojnie zmieszczę się w czasie, co natychmiast sprostował rzeczony kontroler mówiąc, że chodzi o to wydłużenie z 20 do 40 minut i ważność mojego biletu niedługo dobiegnie końca, w związku z czym powinienem szykować drugi. Zdziwiony stwierdziłem, że chyba się myli, bo bilet obecnie sam w sobie jest ważny 40 minut, a przez ostatnie kilkanaście minut, nie z własnej winy, ludzie stali na przystankach.

Kontroler odparł, że właśnie ze względu na takie sytuacje ważność biletów została wydłużona, z czym ja się nie zgodziłem, gdyż z moich ustaleń wynika, że przyczyną tej łaski MPK są utrudnienia w ruchu wywołane remontem, zmianami tras i koniecznością przesiadek, a nie awariami na liniach napięcia. Tu jednak naszą dyskusję przerwał mój przystanek docelowy i stąd mój niezaspokojony głód wiedzy każe mi pytać Was po nocy: jak żyć?

PODSUMOWUJĄC:

-Bilet 20 minut aktualnie wydłużył się do 40 minut i to jest fakt.
-Awaria trwała kilkanaście minut, ludzie musieli wysiadać byle gdzie (np. na środku placu budowy na skrzyżowaniu Narutowicza/Kilińskiego) a bilet z każdą minutą płowiał
- Nie dość, ze pasażer nie ma co spodziewać się przeprosin, to jeszcze musi uważać, żeby za te utrudnienia dodatkowo nie dopłacać, bo nie dość, że utknął i jest zdany na łaskę MPK, to jeszcze kontrolerzy (którzy musieli wsiąść przy pl. Dąbrowskiego, a tym samym mieć świadomość tego, co się tam działo) polują jak gdyby nigdy nic się nie stało, a komunikacja kursowała zgodnie z rozkładem.

-Mnie się udało, bo pierwszy ich zaatakowałem, jednak ktoś inny mógłby dostać mandat i w przypadku chęci walki z systemem musiałby fatygować się do biura MPK, tracić czas na wyjaśnianie sprawy, a w nagrodę jego mandat mógłby być zamieniony na karę administracyjną w kwocie 10zł.

-Jak tu domagać się zwykłej uczciwości od usługodawcy i egzekwować ją w sposób cywilizowany i ludzki, bez pism, odwołań, pozwów i prawników?

-I wreszcie, jakie prawa ma klient i czemu są tak rażąco nieproporcjonalne do praw, jakie MPK ma względem pasażera. Na przystankach widnieje napis, że "tolerancja wynosi +/-4m" ale co dalej? Jeśli autobus przyjedzie po 10 minutach, które spędziliśmy na niezadaszonym przystanku tymczasowym mamy prawo nie kasować biletu, czy też możemy wystosować pismo do MPK z zażaleniem, licząc na przeprosiny?

Co jeśli autobus stanie, bo się zepsuł? Możemy prosić kierowcę o pisemne zaświadczenie zaistniałej sytuacji i na tej podstawie jeździć dalej darmo? MPK za jazdę z biletem nieważnym od 2 min może nam wlepić mandat 100zł, a co my możemy zrobić i czego oczekiwać od MPK za niewywiązywanie się z rozkładów, którego dopuszcza się nagminnie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany