Lepsze niż lokata
Chyba nie ma dziecka, które nie bawiłoby się klockami lego. Wielu z tej pasji nie wyrasta. Choć mają czterdziestkę na karku to, pod pretekstem zabawy z synem lub córką, budują rozmaite konstrukcje, a przechodząc obok sklepowej wystawy z zabawkami, przystają choćby na chwilę.
Jednym z wielbicieli lego jest Krzysztof Piwoński. Zakochał się w plastikowych zabawkach tak bardzo, że teraz utrzymuje się z ich sprzedaży. Godzinami może opowiadać o wybranych seriach, ludzikach, historii firmy czy przyjemności, jaka płynie z budowania.
- Lego to coś więcej niż klocki - mówi. - To kolekcjonerstwo, a nawet inwestycja. W stosunku do roku 2003, gdy kupiłem Sokoła Millennium (zbudowany z klocków statek kosmiczny z filmu "Gwiezdne wojny"), jego wartość wzrosła niemal o 100 procent. Spokojnie mógłbym go sprzedać za około 1,2 tys. zł.
Najpierw były drewniane
W tym miesiącu mija 80 lat od chwili, gdy Oleg Kirka Christiansen założył w Danii firmę produkującą zabawki. Nazwa Lego pochodzi od skrótu duńskiego zwrotu "leg godt", czyli "baw się dobrze". Firma prosperowała nieźle od samego początku, mimo że aż dwukrotnie doszło do pożaru jej fabryki.
Początkowo klocki produkowano z drewna. Po wojnie wymyślono sposób łączenia ich za pomocą wypustek. Pod koniec lat 40. zaczęto produkować klocki z plastiku. Obecna forma lego zyskała swój kształt na początku lat 70. W latach dziewięćdziesiątych firma przeżywała spory kryzys, ale dzięki wypuszczeniu serii nawiązującej do sagi "Gwiezdne wojny", wyszła na prostą i obecnie marka Lego jest jedną z najbardziej cenionych na świecie, a jej produkty są sprzedawane w 130 krajach.
Ludzik za stówkę
Przechodząc obok stoiska z klockami Krzysztofa Piwońskiego oczy zarówno małych, jak i dużych chłopców świecą się na widok niewielkich koparek zdalnie sterowanych za pomocą radionadajnika, ciężarówek oraz statków kosmicznych. Niestety, takie zestawy to wydatek kilkuset złotych. Rekordową cenę osiąga Gwiazda Śmierci - orbitalna stacja kosmiczna. Trzeba zapłacić za nią prawie 2 tys. zł. Jedna figurka Lorda Vadera to wydatek prawie 50 zł, a generał Grievous (także postać z filmów George'a Lucasa) kosztuje równo... stówkę.
Kolekcje lego to także cała seria związana z Harrym Potterem, "Piratami z Karaibów" czy "Władcą Pierścieni", w skład których wchodzą figurki, potwory, smoki, statki, zamki, mosty i tysiące innych konstrukcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice