Lara Gessler zdradziła sekrety Marcina Tyszki. Mówi też o sobie, że była „workiem do bicia” ZDJĘCIA

ZOBACZ ZDJĘCIA

Dzięki temu powstały setki stron zajmujących się naszym show-biznesem. Nie bez znaczenia jest także to, że jego przedstawiciele są niezwykle gadatliwi, dzięki czemu dowiadujemy się o wielu, wydawałoby się sekretnych, sprawach.

MĄŻ LARY GESSLER WYPROWADZIŁ SIĘ Z DOMU. CO SIĘ STAŁO? ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ

Lara Gessler w rozmowie z portalem Jastrząb Post opowiedziała o hotelowych wymaganiach Marcina Tyszki. Mężczyzna dał się poznać widzom „Top Model” jako surowy juror. Fotograf ma wobec uczestników telewizyjnego show wysokie wymagania.
Córka naczelnej restauratorki kraju, tak mówi o jego potrzebach związanych z pobytem w hotelu. - Wiem, że jest to ulubiony hotel Marcina Tyszki. On tam podróżuje ze swoimi różnymi (...) zabawkami, misiami i swoją ulubioną postacią i wiem, że za każdym razem dla tej jego ulubionej postaci był mały wyszyty szlafroczek itd. I Marcin dorobił się tam też pościeli ze swoimi inicjałami.

Jeszcze nie wiemy, jak fotograf zareagował na tę publiczną wypowiedź Lary Gessler, ale możemy się domyślać, że nie był szczęśliwy. Misie, mały, wyszywany szlafroczek...

Lara Gessler nie tak dawno wróciła do wspomnień z dzieciństwa. Mieszkała wówczas z ojcem i jego partnerką, z którą nie miała dobrych relacji. Stwierdziła wprost, że ten okres w jej życiu nie był normalny. Spełniała rolę „worka do bicia".

W podcaście "Po macoszemu" powiedziała:

LARA GESSLER: - TO ZASŁUGA GENÓW. CZY MAMA MAGDA BĘDZIE ZADOWOLONA? - KLIKNIJ TUTAJ

Byłam workiem do bicia, bo w ich relacji narastała frustracja. (...) To była głównie frustracja wynikająca z tego, że mój tata nie dawał jej tego, czego ona oczekiwała i na co, być może, się umówili. Pamiętam, że do niej listy pisałam, zostawiałam na poduszce. (…) Chciałam, żeby mnie zaakceptowała i moją relację z tatą. To się wszystko bierze z zaburzonych oczekiwań, więc wydaje mi się, że da się to poukładać. Niestety bardzo dużą rolę ma tutaj ojciec, którego też nikt nie uczył, jak sobie radzić w takiej sytuacji. Mój tata to sto procent wycofania.