Kurator oświaty w Łodzi przeciwny planowanym przez magistrat zwolnieniom pracowników obsługi szkół

Kurator też przeciwny zwolnieniom pracowników obsługi i administracji w łódzkich szkołach

Łódzki kurator oświaty Waldemar Flajszer we wtorek, 13 kwietnia br., zabrał głos w sprawie planowanych znaczących zwolnień pracowników obsługi i administracji w miejskich szkołach. Zaapelował do prezydent Hanny Zdanowskiej o wycofanie się z tego pomysłu. Pismo w tej sprawie ma trafić do magistratu. Zdaniem kuratora redukcja etatów w momencie gdy szkoły wrócą do pracy w ścisłym reżimie sanitarnym może sprowadzić niebezpieczeństwo na uczniów. Kto będzie dbał, by zgodnie z zaleceniami np. odkażać toalety co 30 minut, wietrzyć sale, stołówki, dezynfekować stoły, przygotowywać posiłki? - pyta. Nie wyobraża sobie, by stałych pracowników obsługi zastąpiły firmy sprzątające czy cateringowe.

Władze Łodzi chcą, by dyrektorzy łącznie zredukowali ok. 12 procent etatów ze względów ekonomicznych. Wskazują na zbyt niską subwencję oświatową z budżetu państwa oraz na to, że co roku dokładają na utrzymanie placówek 500 mln zł.

- Łódzki kurator oświaty zwraca uwagę, że subwencja dla Łodzi rokrocznie rośnie oraz że w żadnym samorządzie nie pokrywa ona całości wydatków na oświatę, a prowadzenie szkół jest zadaniem własnym miasta – wyjaśnia Anna Skopińska, rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Łodzi.

W Łodzi trwają od poniedziałku 12 kwietnia br. negocjacje między dyrektorami szkół a wydziałem edukacji. Przeciwny zwolnieniom pracowników obsługi i administracji jest też Związek Nauczycielstwa Polskiego.

W związku z listem łódzkiego kuratora oświaty do dyrektorów łódzkich szkół oraz jego wystąpieniem, magistrat wystosował pismo z odpowiedzią dla kuratora, zawierający dane dotyczące kosztów łódzkiej edukacji i przyznawanej subwencji. Przekazał nam jego treść. Czytaj na slajdach w galerii zdjęć.