Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joga nie tylko na poważnie. Śmiech zamiast asan

(jed)
.
. Paweł Łacheta
Joga kojarzy się przede wszystkim z trudnymi ćwiczeniami, odpowiednią dietą i prawidłowym oddychaniem. Istnieje jednak pewna odmiana jogi, która opiera się na nieco innych zasadach.

Nie wykonuje się specjalnych figur, nie trzeba myśleć o prostych plecach, koordynacji oddechu z kolejnymi gestami, ani denerwować się, że daleko nam do swobody, z jaką ćwiczenia wykonuje instruktor. Żeby praktykować jogę śmiechu nie trzeba nawet wychodzić z domu, chociaż towarzystwo sprawia, że śmiejemy się z większą łatwością.
Ta odmiana jogi opiera się na założeniu, że śmiech to takie samo ćwiczenie, jak każde inne. Nie trzeba przy tym korzystać ze specjalistycznego sprzętu ani nawet stroju. Nawet wymuszając śmiech zmuszamy do pracy te same mięśnie, jak wówczas, gdy robimy to spontanicznie.

.

Ciekawe jest to, że większość osób szybko wpada w stan śmiechowego szaleństwa i potrafi śmiać się nawet przez godzinę. A w tym czasie organizm uwalnia endorfiny, czyli hormony szczęścia, znika napięcie mięśni, otwiera się przepona, krew szybciej krąży, a że otwieramy usta, nos i płuca, wdychamy więcej powietrza, dzięki czemu cały organizm błyskawicznie się dotlenia. Każdy, kto choć raz śmiał się przez minimum 15 minut, wie jak bardzo jest to wyczerpujące fizycznie i równocześnie, jaką przynosi ulgę od wszelkich trosk i kłopotów. Śmiech to doskonały sposób na relaks. Najważniejsze, żeby w trakcie seansu nic nie mówić i wyłączyć myślenie o codziennych sprawach.
Jogę śmiechu, czyli Hasyayogę stworzył indyjski guru Jiten Kohi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany