Igrzyska europejskie: Kolarka Katarzyna Niewiadoma polską bohaterką weekendu w Baku

Pochodząca z Ochotnicy Górnej na Podhalu Małopolanka powiększyła dorobek "biało-czerwonych" do jedenastu "krążków".

Tydzień po spektakularnym zwycięstwie w Kraju Basków niespełna 21-letnia Niewiadoma popisała się znakomitą dyspozycją w stolicy Azerbejdżanu. Urodziwa kolarka, reprezentująca holenderską grupę Rabo Liv, na finiszu liczącego 120,7 km wyścigu była pewna medalu. Niemniej na pierwszych w historii igrzyskach Starego Kontynentu Polka toczyła walkę o najwyższą stawkę, rywalizując w bezpośrednim pojedynku o złoto z Białorusinką Aleną Amialiusik i Holenderką Anną van der Breggen. Trudy wyścigu, przy lejącym się z nieba żarze, ostatecznie lepiej zniosła starsza o pięć lat Białorusinka. Ze srebrnym medalem na szyi Niewiadoma mówiła o spełnionym marzeniu i nie potrafiła ukryć wzruszenia. Sztuka panowania nad emocjami powinna przyjść z kolejnymi sukcesami, bo młoda sportsmenka jest kreowana na wielką gwiazdę rodzimego kolarstwa. Powody do radości miały też koleżanki Niewiadomej, Eugenia Bujak (9. miejsce), Monika Brzeźna (13.) i Anna Plichta (30.).

Niewiele do szczęścia zabrakło gimnastyczce Gabrieli Janik (Zawisza Bydgoszcz), która w konkurencji skoku przegrała brązowy medal o zaledwie 0,05 pkt. Mimo niedosytu to życiowy sukces niedawnej rekonwalescentki, pauzującej przez długi czas z uwagi na operację barku.

Coraz bliżej strefy medalowej jest pięściarka Sandra Drabik (Boxing Kielce, 51 kg) oraz jej koledzy Mateusz Polski (Róża Karlino, 60 kg) i Kamil Gardzielik (Copacabana Konin, 75 kg). Cała trójka awansowała do ćwierćfinałów, a jako pierwsza już jutro wejdzie do ringu Drabik.

W ósemce najlepszych drużyn turnieju są także polskie siatkarki, po pewnym zwycięstwie 3:0 z Włoszkami. Jutro odbędzie się losowanie par. Wreszcie, po trzech pięciosetowych bataliach, spacerek zafundowali sobie siatkarze, demolując 3:0 (25:14, 25:13, 25:17) gospodarzy igrzysk Azerów. Drużyna trenera Andrzeja Kowala również awansowała do ćwierćfinału, niezależnie od wyniku jutrzejszej potyczki z Finami.