Hilton znowu przed sądem [aktualizacja]

Tym samym druga rozprawa, jaka miała odbyć się przed łódzkim sądem okręgowym, w sprawie zapłaty 10 mln zł kary (wraz z należnymi odsetkami) przez Bacoli Properties, została odroczona.

Przypomnijmy, że pozew do sądu złożyli przedstawiciele magistratu po tym, jak Bacoli Properties nie zbudował w wyznaczonym terminie, tj. do 4 kwietnia 2010 r. zapisanego w akcie notarialnym obiektu (firma kupiła działkę za 18 mln 150 tys. zł na początku kwietnia 2007 r. - przyp. red.) i nie kwapił się z przelaniem na konto urzędu należnych pieniędzy. Zgodnie z zapisami, połowa kary jest za to, że w wyznaczonym terminie hotel nie powstał, a drugie 5 mln za to, że nie zbudowano obiektu pięciogwiazdkowego.

Rrozprawa miała być nietypowa, bo przesłuchanie świadków (Elliota Cedara i Marca Delane) miało odbyć się poprzez wideokonferencję z sądem w Londynie. Byłaby to pierwsza taka rozprawa w II Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Łodzi. Na początku pojawiły się problemy z nawiązaniem połączenia ze stolicą Wielkiej Brytanii, a kiedy udało się je już pokonać, okazało się, że w tamtejszym sądzie nikt się nie pojawił.

- W Wielkiej Brytanii wezwany świadek sam podejmuje decyzję, czy stawi się na przesłuchanie czy też nie - mówi sędzia Ewa Steckiewicz-Ochocka. - Niestety ponieważ osoba odpowiedzialna za połączenie po angielskiej stronie przebywa do 10 września na urlopie, nie wiemy, czy nieobecność świadków jest wynikiem ich rezygnacji czy też nie dotarły do nich na czas wezwania. Wyjaśnimy to dopiero po tym terminie. Jeśli świadkowie nie będą chcieli się stawić, nie mamy możliwości ich przymusu i będziemy musieli zrezygnować z ich przesłuchania.