Gwałtownych burz będzie jeszcze więcej

Burz, które przeszły nad Polską, tak naprawdę w czwartek rano jeszcze nie było. Powstały około godziny 8-9 na Słowacji, przy granicy z Polską. Wzmocniły się w okolicach Nowego Sącza i pokonały odległość 50 km do Tarnowa w ciągu dwudziestu minut. To bardzo szybko jak na polskie warunki. Burza przybrała na sile błyskawicznie i już w Tarnowie spowodowała pierwsze szkody.

Wszystko zaczęło się od bardzo ciepłej, zwrotnikowej masy powietrza, napływającej znad Afryki. Jeśli dojdzie do sytuacji - a tutaj tak właśnie było - odpowiedniego ułożenia wyżu i niżu, to napływ będzie silny, a powietrze ciepłe. Wystarczy dodać do tego wilgotne powietrze, czyli takie, jak teraz było w Polsce, i powstają burze. Gdyby powietrze nie było wilgotne, to po prostu wzrosłaby temperatura, ale żadne burze by nie powstały.

To, że podobne burze jeszcze się zdarzą, jest akurat pewne. Wystarczy np., że znowu przyjdą upały i napłynie podobna masa powietrza i - już np. w innym regionie, niekoniecznie na tym pasie - takie burze się pojawią. Natomiast kiedy? Sytuacja jest bardzo dynamiczna, ale wygląda na to, że w perspektywie kilku dni najgorsze mamy za sobą. W tej chwili nie przewidujemy szybkiego pojawienia się kolejnych takich burz, ale jeżeli nie dojdzie w Polsce do ochłodzenia, jeśli dalej będą utrzymywały się takie upały, to co kilka dni takie burze mogą w naszym kraju występować.

Jest. Na powstawanie tornad składa się wiele rzeczy, do końca niezbadanych. Muszą powstać superkomórki burzowe. Ta superkomórka to najsilniejsza burza, która może występować na świecie. Charakteryzuje się bardzo silnymi, niszczącymi porywami wiatru, silnymi opadami gradu i nawalnym opadem deszczu. Jeżeli burza będzie bardzo rozwinięta, gwałtowna i pojawi się superkomórka burzowa, to możliwe będzie wystąpienie tornada.

Zobacz też:

MATURA 2017 WYNIKI
Najnowsze wiadomości w sprawie śmierci Magdaleny Żuk
ROAMING UE 2017 NOWY CENNIK
POZDROWIENIA Z WAKACJI