Nowy C-max (na rynku od kilku miesięcy) znacznie odmłodniał. Jego dwubryłowa sylwetka ma w sobie sporo dynamiki. Jest przy tym elegancka. Wnętrze dobrze wykończone i ergonomiczne, choć naszym zdaniem np. deska rozdzielcza trochę przeładowana liczbą przycisków. Ogólnie jednak nie można mieć zastrzeżeń ani do czytelności wskaźników, ani do precyzji ich wskazań. Sporo przydatnych półek i schowków.
Napędzający testowany egzemplarz turbodiesel bardzo dobrze wywiązał się ze swojego zadania. Trzeba wprawdzie mocniej przyciskać gaz aby mieć na obrotomierzu przynajmniej 1500 obr./min, ale silnik jest cichy i dynamiczny.
Testowana wersja (Titanium) jest droga, ale bogato wyposażona. Poza automatyczną klimatyzacją ma np. zestaw schowków w dachu, podgrzewaną przednią szybę, 17-calowe alufelgi, system ułatwiający ruszanie pod górę i reflektory ksenonowe. Wpływa to na wygląd auta, komfort jazdy i podnosi poziom bezpieczeństwa. Przestrzeni nie dodaje i dlatego kto chciałby mieć jeszcze odsuwane tylne drzwi, większy bagażnik lub dwa dodatkowe fotele z tyłu, powinien wybrać wersję grand C - max. Samochód jest bardzo ekonomiczny. Bez trudu udało się nam uzyskać średnie spalanie na poziomie 5,5 l/100 km.
Zobacz film:
Dane techniczne:
o Silnik 4-cylindrowy benzynowy
o Pojemność 1560 cm sześc.
o Moc maks. 115 KM (przy 4000 obr. /min)
o Moment obrotowy 270 Nm (przy 1750-2500 obr. /min)
o Emisja CO2 119 g/km
o Prędkość maksymalna 185 km/h
o Przyspieszenie 0 - 100 km/h 11,3 s
o Wymiary dł./szer./wys. 4,38/1,83/1,62 m
o Rozstaw osi 2,65 m
o Pojemność bagażnika 430 l
o Cena od 63.300 zł
o Cena wersji testowanej 95.400 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?