2 z 6
Poprzednie
Następne
Dziki wdzierają się pod dom łodzianina z Popiołów na Górnej
Dziki zablokowały drogę dojścia do domu.
- Najgorzej jest wieczorem. Wówczas dziki wchodzą na mój plac przez luki w ogrodzeniu. Zbierają się nad stawem, a ja boję się zejść z ganku, by mnie nie zaatakowały.
Mieszkaniec domu ma pecha, bo w pobliżu, po drugiej stronie drogi, jest pusta posesja. Zauważył, że to tam zbierają się i nocują dziki. Dlatego, gdy wychodzi z domu, często rzuca na tamten plac kamieniami, by je wystraszyć. Dopiero gdy słyszy jak uciekają, wówczas wychodzi na drogę, by blisko kilometr, przez las, dotrzeć do autobusu przy ul. Rudzkiej.
Czytaj na kolejnym slajdzie