1 z 6
Następne
Dziki wdzierają się pod dom łodzianina z Popiołów na Górnej
Wojciech Kowalski, właściciel domu przy ul. Polesie, w Rudzie Pabianickiej, czuje się terroryzowany przez dziki.
– Nie ma dnia, by nie podchodziły pod mój dom. Ostatnio na drodze, tuż przy płocie, stała locha z kilkunastoma warchlakami. Za nimi stały kolejne dziki. Nie chciały odejść. Balem się, ze mnie zaatakują. Wystraszyłem się. Do domu dotarłem przedzierając się przez las, omijając drogę – opowiada pan Wojciech.
Czytaj na kolejnych slajdach