Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci wróciły do mamy i swojego domu, pomogli ludzie dobrej woli. Historia z happy endem

(JED)
Danuta Bobrowska z synami: Patrykiem, Marcinem, Piotrem i Kamilem.
Danuta Bobrowska z synami: Patrykiem, Marcinem, Piotrem i Kamilem. Agnieszka Jedlińska
Trzy fundacje (Dom Dbamy o Młodych, Fabryka Marzeń) zmobilizowały siły i wspólnie wyremontowały i wyposażyły mieszkanie dla pani Danuty Bobrowskiej i jej czterech synów, którzy półtora roku spędzili w domu dziecka.

– Wymieniliśmy okna, zrobiliśmy remont – mówi Marcela Zielińska z fundacji Dom Dbamy o Młodych.
Kłopoty Danuty Bobrowskiej zaczęły się 22 kwietnia 2017 roku. Tego dnia sąd odebrał jej dzieci i umieścił trzech synów w domu dziecka, a jednego w rodzinie zastępczej. Wcześniej konkubent wyrzucił ją i jej synów z domu.

– Wszystko przez alkohol, bo piłam i nie mogłam być prawdziwą mamą –wspomina pani Danuta. – Jak zabrano mi dzieci to było wiadro zimnej wody na głowę. Natychmiast postawiłam się do pionu i zaczęłam walczyć. Niestety nie miałam mieszkania.
Kobieta przestała pić, zdobyła zawód kucharza, znalazła pracę i zaczęła szukać nowego lokum. Wtedy pomógł MOPS i władze miasta oraz przedstawiciele trzech fundacji, którzy widzieli jak mam a się stara, że spędza z dziećmi w placówce każdą wolną godzinę. Niestety nowe mieszkanie nadawało się do generalnego remontu. Pomogli ludzie dobrej woli, dzięki którym rodzina znów jest razem. Sąd oddał już mamie dzieci, które wróciły do domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany