Jednak starosta odżegnuje się od odpowiedzialności za wciąż leżące nadpalone śmieci, wskazując na... miasto Zgierz.
– Od dnia, po którym wygasło spółce Green - Tec Solutions Sp. z o. o. zezwolenie udzielone przez starostę zgierskiego na zbieranie odpadów na na nieruchomościach położonych w Zgierzu m.in. przy ul. Boruty, obowiązek ich uprzątnięcia przez tę spółkę powinien egzekwować Prezydent Miasta Zgierza – informuje w swoim piśmie starostwo powiatowe w Zgierzu.
>>>
Urzędnicy przyznają, że sprawa składowiska dwa lata po wielkim pożarze przycichła i tak naprawdę nikt nie ciśnie, by ją doprowadzić do końca. Odpady wciąż leżą, a jeśli przyjrzeć się im z bliska to widać, że oprócz tych spalonych pojawiły się także nowe, przywiezione już po pożarze.
Mimo, iż teren jest ogrodzony i teoretycznie nikt nie powinien mieć do niego dostępu, to jednak śmieci znów przybywa. Czy ich “utylizacja” ponownie odbędzie się sprawdzoną już metodą “na podpalacza”? Niestety, nie można tego wykluczyć. A może tym razem ogień skutecznie strawi resztę nadpalonych plastików i problem rozwiąże się sam?