Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doda nie ukrywa smutku. Dariusz Pachut mówi: - Poszliśmy w całkowicie złą stronę ZDJĘCIA

Jan Hofman
Jan Hofman
Już bardzo długo zajmujemy się show-biznesem. Dlatego wiemy, że życie uczuciowe naszych gwiazd jest niezwykle burzliwe, pełne gorących wzlotów, ale też nie brakuje w nim bolesnych upadków, po których trzeba leczyć złamane serce.

Nie inaczej jest tego lata. Bez wątpienia olbrzymim zaskoczeniem dla branży jest to, że rozwijający się niezwykle dynamicznie związek Dody z Dariuszem Pachutem (prezentowali na Instagramie nagrania, na których mogliśmy zobaczyć, jak wspólnie spędzają czas i jak rozwija się ich uczucie) rozpadł się z hukiem niczym Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich w 1991 roku.

DODA SIĘ WŚCIEKŁA. NIE ZGADNIECIE, O CO POSZŁO? - KLIKNIJ TUTAJ

Wyraźnie widać, że szczęście piosenkarki wyparowało niczym woda z garnka ustawionego na pustyni, a przecież wcześniej wielokrotnie deklarowała, że to właśnie u jego boku miała odnaleźć szczęście i ukojenie po wcześniejszych zawodach miłosnych.
Ostatnio Dorota Rabczewska wzięła udział w konferencji Polsatu, która dotyczyła jesiennej ramówki. Poprosiła media, żeby nie zadawano pytań dotyczących jej życia prywatnego.

Widać było, że w trakcie występu targały nią różne emocje. Była raczej przygnębiona i smutna i nie mogła powstrzymać łez.
Tuż przed konferencją ramówkową Polsatu Doda poprosiła media, żeby nie zadawano pytań dotyczących jej życia prywatnego. Podkreśliła, że jest obecnie na trudnym etapie życia.
Jednak podczas rozmowy z „Pomponikiem”, kiedy została zapytana o przyszłość, piosenkarka zaczęła mówić, że chciałaby być zakochana. Emocje były dla niej zbyt duże. Nie potrafiła powstrzymać łez. Zapłakana wokalistka zakryła twarz ręką i postanowiła przerwać wywiad.

- Chciałabym być szczęśliwa, zakochana... Weź to wyłącz - powiedziała.

KOLEJKA CHĘTNYCH DO PRZYTULANIA DODY. Z JAKIEGO POWODU? - KLIKNIJ TUTAJ

Pachut wydał minioświadczenie na swoim instagramowym koncie.

Od trzech tygodni w sieci nakręca się spirala negatywnych informacji o mojej osobie. Są one nieprawdziwe i nie mają pokrycia w rzeczywistości. Nie będę się do nich nigdy odnosił publicznie, bo cenię sobie prywatność - zarówno swoją jak i osoby, której te informacje również dotyczą. Pokazując swoje szczęście poszliśmy w całkowicie złą stronę, do której nigdy nie powrócimy…

Nie chciałem i nie chcę być celebrytą. Nigdy nie zależało mi, aby być na ściankach, żyć w blasku fleszy i prowadzić życie związane z show-biznesem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany