Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego ulica Piotrkowska odstrasza spacerowiczów? ZDJĘCIA

(LS)
Jarmark wielkanocny zakończył się, ale wciąż jest zapowiadany na tablicach.
Jarmark wielkanocny zakończył się, ale wciąż jest zapowiadany na tablicach. LS
Najsłynniejsza ulica w Łodzi, określana sercem i symbolem miasta, w weekend wielkanocny świeciła pustkami. Nielicznych łodzian i ich gości, którzy w święta zdecydowali się na spacer reprezentacyjną ulicą Łodzi, odstraszały plakaty z zapowiedzią nieaktualnych wydarzeń, zamknięte lokale i śpiący na ławeczkach pijani mężczyźni.

W porównaniu z Krakowem czy Wrocławiem, w których starówki w Wielkanoc tętniły życiem, Łódź wypada bardzo blado. Bo po co wybrać się na spacer ul. Piotrkowską skoro nic się tam nie dzieje. Jarmark wielkanocny w pasażu Schillera zakończył się w Wielki Piątek, zatem nic w stojących na deptaku drewnianych budkach kupić nie można było. Kto zatrzymywał się przy tablicach ogłoszeń, mógł przeczytać o m.in. rozpoczęciu sezonu motocyklowego, które miało miejsce tydzień temu. Spacerującym pozostawało oglądać witryny sklepowe i pijaczków śpiących na ławce.

W nocy po Piotrkowskiej spacerował... Spiderman. Wspinał się...

- Miasto powinno zorganizować jakieś atrakcje jak w Krakowie, żeby wyciągnąć ludzi z domów - mówi pan Robert, który w niedzielę wybrał się z rodziną na spacer opustoszałą Pietryną.

Przypominamy, że od marca 2015 Piotrkowska ma swojego menedżera, Piotra Kurzawę.

Zobacz też: Dmuchawy znów kurzą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany