Czarno na białym: Czy tunel pod Łodzią zagraża kamienicom? [SONDA]

Ryszard Bonisławski, senator, znawca historii Łodzi:
– W końcu XIX wieku, gdy powstała większość łódzkich kamienic, budowano dosyć tandetnie, na przykład kamienica przy ul. Andrzeja Struga 3 zawaliła się zaraz po powstaniu. Ale to nie znaczy, że podczas drążenia tunelu budynki zaczną się rozpadać. W Warszawie kamienice też w tamtym okresie były podobnie wznoszone, a metro powstało, podobnie jak w innych miastach europejskich, np. Paryżu. Tak samo będzie w Łodzi. Obecne techniki budowy tuneli są bezpieczne, a połączenie obu dworców to bardzo ważna dla miasta inwestycja.

prof. dr hab. Tadeusz Markowski, kierownik Katedry Zarządzania Miastem i Regionem Uniwersytetu Łódzkiego:
– Wszyscy wiemy, że łódzkie kamienice były budowane z materiałów niskiej jakości, przez co obecnie części z nich grozi zawalenie. Tyle że tak samo groźne, jak ewentualne wstrząsy przy budowie tunelu, są dla nich wstrząsy podziemne z kopalni w Bełchatowie. Skoro kilkadziesiąt lat temu rozważano budowę metra, to zbadano strukturę geologiczną miasta. Metro co prawda nie postało, ale dzisiaj mamy inne techniki budowlane. A Łodzi bardziej potrzebny jest ten tunel niż ocalenie za wszelką cenę wszystkich kamienic.

Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi:
– Tunel pod miastem pomiędzy dworcami będzie drążony metodą górniczą, na takiej głębokości, jak dworzec Łódź Fabryczna, czyli 16 metrów pod powierzchnią gruntu. Myślę, że nie będzie to zagrożeniem dla budynków na powierzchni. W Warszawie, gdzie w taki sam sposób budowano metro, nie doszło do katastrof. Jeżeli istniałoby ryzyko, że coś się może zawalić, to budowa tunelu nie byłaby rozważana, a to przecież inwestycja warta 3 – 4 miliardy złotych.

Tomasz Błeszyński, łódzki doradca rynku nieruchomości:
– Choć nie widać tego na powierzchni, to przez Łódź przepływa sporo podziemnych rzek. Tak głębokich wykopów, jak obecnie przy budowie dworca, do tej pory nie prowadzono. Nie jest wykluczone, że doprowadziło to do naruszenia cieków wodnych, a w konsekwencji do wypłukania w niektórych miejscach ziemi i piasku, co z kolei jest powodem osunięć kamienic. Najgorsze jest jednak to, że przez wiele lat tych kamienic wcale nie remontowano. Skutki tego zaniechania widać obecnie. Gdyby zadbano o nie wcześniej, wykopy by im nie zaszkodziły, a już na pewno nie tak bardzo.