Przy ul. Pocztowej do pożaru doszło po północy, gdy 49-latka i druga, 80-letnia lokatorka spały. Dzięki czujności sąsiada, który wyczuł dym, udało się wyprowadzić 80-latkę z płonącego lokalu. Młodsza kobieta nie zdążyła uciec przed ogniem. Przyczyną tragedii było jego zaprószenie. Czym dokładnie? Nie wiadomo...
Tragiczny początek roku
Pierwszą ofiarą ognia w tym roku była 72-letnia mieszkanka kamienicy przy ul. Słowackiego na Górnej, która spłonęła w swoim mieszkaniu w sylwestrową noc.
Gdy strażacy dojechali na miejsce z okien mieszkania na paterze murowanej kamienicy wychodziły płomienie. Dopiero po zakończeniu walki z szalejącym ogniem, pożarnicy weszli do środka i dokonali makabrycznego odkrycia. Zwęglone zwłoki gospodyni leżały na łóżku. 72-latka nawet nie próbowała uciekać... To był pierwszy tragiczny pożar w 2021 roku. Strażacy uznali, że jego przyczyną było zaprószenie ognia przez lokatorkę. Następnego dnia, 2 stycznia, ogień zabił 55-letnią kobietę mieszkającą na poddaszu trzypiętrowej kamienicy przy ul. Zgierskiej. Nieprzytomna (z objawami zatrucia gazami pożarowymi) 55-latka była ewakuowana, ale nie w trakcie reanimacji nie udało się przywrócić jej czynności życiowych. z nieoficjalnych informacji wynika, że lokatorka ogrzewała się świeczkami i to one wywołały pożar.... 7 stycznia w jednym z pomieszczeń na piętrze budynku przy ul. Bruskiej na Polesiu strażacy odnaleźli zwłoki mężczyzny. Częściowo zwęglone ciało leżało na łóżku. Mężczyzna prawdopodobnie zasnął z papierosem w ręku. W piątek (8 stycznia) odkryto zwłoki gospodarza jednego z domów przy ul. Listopadowej.
Przeglądy kominowe, wietrzenie i czujki
Tylko w Łodzi w ciągu pierwszych 4 dni nowego roku doszło do 11 pożarów w budynkach mieszkalnych. Od początku sezonu grzewczego (czyli od października ubiegłego roku) takich zdarzeń było kilkadziesiąt, a na terenie całego województwa kilkaset. Blisko Według statystyk PSP, blisko połowę (ok. 350 zdarzeń) wywołały wady i niewłaściwa eksploatacja urządzeń i instalacji grzewczych. Drugą główną przyczyną pojawienia się ognia w budynkach jest jego zaprószenie najczęściej przez papierosa.
- Przed sezonem grzewczym pierwsze, co powinniśmy zrobić, to sprawdzić urządzenie grzewcze i szczelność przewodów kominowych. Składowanie materiałów palnych w pobliżu przewodów kominowych jest niedopuszczalne. Tak samo sytuacja wygląda w przypadku urządzeń grzewczych – pozostawienie w pobliżu materiałów łatwopalnych może mieć tragiczne skutki. - tłumaczy mł. bryg. Jędrzej Pawlak. - W trakcie używania pieców typu "koza", czy co gorsza term gazowych, powinniśmy pamiętać o regularnym wietrzeniu pomieszczenia. Najlepiej zainwestować w czujkę czadu i dymu, która niejednokrotnie ratowała życie mieszkańcom Łodzi.
Widzew: Chciały się ogrzać i zginęły
W ubiegłym roku w pożarach zginęło 31 osób, w 2019 - o dwie osoby mniej. Liczba zdarzeń pożarowych wzrasta w miesiącach zimowych, zwłaszcza, gdy temperatura spada i w ruch idą urządzenia grzewcze. Strażacy do dziś wspominają tragedię z ul. Nowogrodzkiej na Widzewie, gdzie w lutym w 2014 roku, w jednym z murowanych budynków w pożarze zginęły trzy osoby. Przyczyną pojawienia się ognia było opalane węglem urządzenie grzewcze, którym ofiary dogrzewały budynek.
Bałuty: Człowiek pochodnia wyskoczył z okna
Tydzień wcześniej wstrząsające sceny rozegrały się na Bałutach. W narożnym mieszkaniu na pierwszym piętrze kamienicy przy Limanowskiego 135 ogień pojawił się nagle, odcinając 63-letniemu lokatorowi drogę do drzwi. Po chwili kierowcy jadący ul. Limanowskiego ujrzeli mężczyznę stojącego w oknie. Był cały w płomieniach, wyskoczył wołając o ratunek. Niestety, upadł na betonowy chodnik łamiąc sobie nogi. Trafił do szpitala w stanie ciężkim z rozległymi poparzeniami ciała. Prawdopodobnie wyposażenie mieszkania, z którego uciekał płonący mężczyzna, zajęło się od tzw. farelki, którą gospodarz dogrzewał lokal.
Górna: Śmierć o świcie, śmierć o zmroku
1 grudnia 2018 roku - tego dnia na Górnej doszło do dwóch tragedii. Najpierw o świcie w mieszkaniu na 4. piętrze bloku przy ul. Rogozińskiego w wyniku zaprószenia ognia spłonęła gospodyni. A kilkanaście godzin później z tej samej przyczyny ogień pojawił się w mieszkaniu na parterze kamienicy przy ul. Piasecznej i zabił gospodarza.
Czujki są bezcenne także w przypadku wykrycia tzw. cichego zabójcy, czyli czadu. W pamięci łódzkich strażaków pozostaje tragedia sprzed dwóch lat, kiedy to w mieszkaniu przy ul. 6 Sierpnia tlenek węgla zabił 61-letnią łodziankę, jej 35-letnią córkę i 37-letniego partnera córki. Gdy strażacy weszli do lokalu, widok był przerażający . Oprócz ludzkich ciał, na podłodze leżały szczątki psa. Tlenek węgla wydobywał się prawdopodobnie z palnika podpiętego do butli gazowej, którym ogrzewała się 61-latka.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice