Była żona Kurzajewskiego mówi, że już nic jej nie pokona. Skąd taka deklaracja? ZDJĘCIA

ZOBACZ ZDJĘCIA

Można odnieść wrażenie, że Paulina Smaszcz pozazdrościła popularności tytułowej Isaurze i dlatego postanowiła przedstawić w sieci swoje perypetie i wnioski dotyczące życia rodzinnego, w równie wielu odsłonach, jak rzeczony wcześniej serial. Od wielu miesięcy, autorka książki „Bądź kobietą petardą”, regularnie prezentuje w sieci przemyślenia dotyczące blasków i cieni małżeństwa, kariery i otaczającego nas świata.

SMASZCZ ZNÓW W AKCJI. CICHOPEK I KURZAJEWSKI NIE MAJĄ SPOKOJU. CO SIĘ STAŁO? ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ

Tych, którzy nie wiedzą kim jest owa Paulina, informujemy, że chodzi o byłą żonę Macieja Kurzajewskiego, obecnego kochanka Katarzyny Cichopek. Jakiś czas temu pisaliśmy, że ich romans to gotowa fabuła na film o wielkim uczuciu, ogromnej, głębokiej i szczerej miłości, olbrzymiej sile miłości, historii rozdzierającej serca.

Niedawno, w dniu 51. urodzin, Smaszcz zamieściła wpis (już się pogubiliśmy w liczeniu i nie napiszemy, który to), gdzie podsumowała swoje życie. Dziennikarka opowiedziała nie tylko o sukcesach, ale i o porażkach, które stały się jej udziałem.

Jestem mamą 5 synów, żyje dwóch. Franciszek i Julian, których kocham nad życie i do końca mojego życia będę ich wspierać. Jestem babcią. Mam najcudowniejsze przyjaciółki, przy których mogę być szczęśliwa i szlochać bez umiaru - zaczęła.

Za mówienie prawdy i jak naprawdę jest, zawsze dostaję po głowie, ale warto to robić z szacunku do siebie i swojego życia. Mam trzy fakultety, doktorat o kobietach w połowie biegu życia. Jestem w procesie habilitacji. Nauka to moja pasja .

SMASZCZ OTRZYMAŁA SĄDOWE POZWY OD CICHOPEK I MUCHY. WIEMY, JAK ZAREAGOWAŁA - KLIKNIJ TUTAJ

Nikt nie jest w stanie już mnie obrazić, bo zaznałam tyle hejtu, obelg, pogróżek, że już nic mnie nie zaskoczy i nie zniszczy. Jeśli nie pokonał mnie hejt, nienawiść, opluwanie, okłamywanie i oszukiwanie, choroba i problemy, to już nic mnie nie pokona.