Blokada eksmisji samotnej matki mieszkającej przy ul. Orlej zakończona

TBILISI WARSZAWA KUCHENNE REWOLUCJE GESSLER [MENU]
Wioletta Szmajdzik w 59 metrowym, trzypokojowym lokalu na parterze niewielkiej kamieniczki stanowiącej wspólnotę mieszkaniową mieszka od lat. Wychowuje troje dzieci. Jest też w ciąży z czwartym, które ma się urodzić w grudniu. Najemcą lokalu była babcia. Po jej śmierci w lokalu została kobieta i wówczas zaczęły narastać długi czynszowe. Ile one wynoszą? Według dokumentów z lipca, jakie otrzymała pani Wioletta z Wydziału Zasobów Komunalnych UMŁ około 14 tysięcy złotych. Według tego co podaje Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta miasta zadłużenie wynosi ogółem 33 600,94 zł, bo miasto doliczyło do długu czynszowego odsetki, koszty sądowe i egzekucyjne.

Wyrok sądowy z nakazem eksmisji do lokalu socjalnego zapadł już w 2012 roku. Teraz zdecydowano się go przeprowadzić przenosząc całą rodzinę do lokalu przy ul. Sosnowej składającego się z pokoju i kuchni o powierzchni użytkowej 30,91m2, w tym powierzchni pokoju 24,03m2.

Wioletta Szmajdzik odmówiła wyprowadzki do takiego mieszkania. Uznała, że jest za małe, ubikacja jest poza lokalem, a do tego nie chciała by wszyscy mieszkali w jednym pokoju. Prosiła o możliwość spłaty długu w ratach, odpracowania go, a także o zamianę dotychczas zajmowanego lokalu na socjalny, co obniżyłoby czynsz do kilkudziesięciu złotych. Na to jednak nie zgodził się Urząd Miasta.

- W lokalu, w którym obecnie mieszka Pani Wioletta Szmajdzik zdrowie i życie jej rodziny jest zagrożone. Używano bowiem w zamkniętych pomieszczeniach butli z gazem, co spowodowało poważne zagrożenie wybuchem gazu. O takim niebezpieczeństwie alarmowali Wydział Budynków i Lokali nie tylko inni mieszkańcy tej kamienicy, ale również stosownym pismem straż pożarna. - wyjaśnia Marcin Masłowski, rzecznik prezydenta.

_ To bzdura - twierdzi pani Woletta. - Butli w kuchni nie używam od czterech lat, gdy mi tego zabroniono.
Kobieta poprosiła o pomoc Ruch Sprawiedliwości Społecznej.

- To niedopuszczalne by zamiast realnej pomocy władze samorządowe nie znajdywały dla rodziny innego rozwiązania niż eksmisja - twierdził wczoraj Piotr Ikonowicz, lider ruchu. - W tej sprawie u władz miasta interweniował również Rzecznik Praw Dziecka, ale nie spowodowało to zmiany decyzji władz miasta. Dlatego podjęliśmy decyzję o blokadzie i uniemożliwieniu eksmisji.
Tuż przed 10 rano kilkadziesiąt osób usiadło więc przed drzwiami do klatki budynku, owinęło się łańcuchem uniemożliwiając wejście do środka komorników. Ci wezwali policję. Funkcjonariusze nie interweniowali. Po godzinie komornicy podjęli decyzję o odstąpieniu od eksmisji. Nie oznacza to jednak zmiany sytuacji rodziny. Wyznaczony zostanie jej kolejny termin...

Czytaj także w Expressie Ilustrowanym:
ŚMIESZNE WIERSZYKI URODZINOWE, ZABAWNE SMSY NA URODZINY
ŻYCZENIA NA OSIEMNASTKĘ
ŻYCZENIA NA 40 URODZINY
ŚREDNIA DŁUGOŚĆ PENISA...
ŻYCZENIA NA ŚLUB. WIERSZYKI ŚLUBNE [ŚMIESZNE, KRÓTKIE]
SKARPETKI ZŁUSZCZAJĄCE [GDZIE KUPIĆ, CENA, OPINIE]
CZEGO NIE MOŻNA JEŚĆ W CIĄŻY
Przegląd samochodu CENA

RESTAURACJA TBILISI MOKOTÓW WARSZAWA PO KUCHENNYCH REWOLUCJACH