1/3
Czy można sfałszować samochód? Owszem. Za przykład niech...

Czy można sfałszować samochód? Owszem. Za przykład niech posłuży historia byłego pracownika General Motors Ardella Mallowicka, który pod koniec lat 50. minionego stulecia zaczął produkować w wynajętych zabudowaniach przemysłowych koło Jackson-ville w stanie Illinois… Chevrolety Bell Air model 1957. Fabryczne auta z tego rocznika były wyjątkowo urodziwe, zaś z następnego - wręcz przeciwnie. Amerykanie chcieli nadal kupować rocznik 1957, więc Mallowick uznał, że można pomóc rodakom i jeszcze na tym zarobić. Nadwozia, nie do odróżnienia od oryginalnych, jego pracownicy produkowali z żywic zbrojonych włóknem szklanym na drewnianych kopytach, a podwozia i silniki po prostu kradziono z magazynów firmy... Chrysler w północnej części stanu Illinois. Dystrybucja aut za pośrednictwem salonów firmy Chevrolet nie wchodziła oczywiście w grę, więc samochody z Jacksonville sprzedawano jako „wyjątkowo zadbane” egzemplarze z drugiej ręki. Podobno z manufaktury Mallowicka wyjechało około dwustu tysięcy podrabianych Chevroletów Bel Air! Kres nastąpił w roku 1967, gdy prawnicy General Motors zaczęli deptać po piętach szefowi nielegalnej fabryki, a koszty produkcji przewyższyły zyski.

Czytaj na kolejnym slajdzie

2/3
W roku 1980 stacje sieci telewizyjnej CBS zaczęły nadawać...

W roku 1980 stacje sieci telewizyjnej CBS zaczęły nadawać serial „Magnum P.I.”. Główny bohater, mieszkający na Hawajach prywatny detektyw Thomas Magnum, którego grał Tom Selleck jeździł Ferrari 308. Serial przypadł Amerykanom do gustu i utrzymał się na ekranie przez osiem sezonów. Spodobał się też należący do detektywa czerwony sportowy samochód, który - choćby ze względu na cenę - można było spotkać raczej na Fifth Avenue w Nowym Jorku, na Sunset Boulevard w Hollywood albo na parkingu któregoś z kasyn w Reno, ale nie przed małomiasteczkowym supermarketem w Dakocie, Utah czy Wyoming. Znalazł się jednak człowiek, który wiedział, co zrobić, by Ferrari 308 mógł sobie sprawić ktoś, kogo nie stać na auto z włoskiego Maranello. Nazywał się Robert (Bob) Bracey i był właścicielem firmy pod nazwą Corporate Concepts Ltd. w zamieszkałej przez niespełna dwa tysiące osób miejscowości Capac w stanie Michigan. Jego przedsiębiorstwo specjalizowało się w produkcji nadwozi z żywic wzmacnianych włóknem szklanym do skuterów śnieżnych, pojazdów mieszkalnych, a nawet maszyn budowlanych. Rzecz w tym, że nieistniejąca już, a w latach 1926-2010 należąca do General Motors, firma Pontiac produkowała od 1984 roku sportowy model Fiero doskonale pasujący do planów Braceya.

Było to bowiem sportowe coupé z przestrzenną ramą nośną, silnikiem ułożonym poprzecznie przed tylną osią i poliestrowym nadwoziem. W roku 1986 w Corporate Concepts ramę i mechanizmy Pontiaca Fiero wykorzystano do budowy auta, które wyglądało zupełnie identycznie jak Ferrari 308.

Czytaj na kolejnym slajdzie

3/3
Idylla trwała krótko. W roku 1988 właściciel Corporate...



Idylla trwała krótko. W roku 1988 właściciel Corporate Concepts otrzymał pismo z żądaniem natychmiastowego zaprzestania produkcji i ostrzeżeniem, że w przeciwnym razie firma Ferrari wytoczy mu sprawę przed amerykańskim sądem. Bracey twierdził, że „podobieństwo Mery do Ferrari nie jest większe niż podobieństwo Mazdy RX-7 do Porsche 944”, ale dobrze wiedział, że na sali sądowej tego nie dowiedzie. Skończyło się na 247 egzemplarzach Mery. Około stu przetrwało do naszych czasów. Niemal wszystkie mają na nadwoziach emblematy Ferrari.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Przejdź na shownews.pl

Zobacz również

Tak kiedyś wyglądała Monika Olejnik. Takich zdjęć jeszcze nie widzieliście!

Tak kiedyś wyglądała Monika Olejnik. Takich zdjęć jeszcze nie widzieliście!

Nie żyje kobieta podpalona przez męża w Gałkowie Dużym!

Nie żyje kobieta podpalona przez męża w Gałkowie Dużym!

Polecamy

Oto śliczna ukochana Piotra Polka ZDJĘCIA. Joanna Gajewska to elegancka kobieta

Oto śliczna ukochana Piotra Polka ZDJĘCIA. Joanna Gajewska to elegancka kobieta

Gdy pada deszcz po klatce schodowej muszą chodzić z parasolem! FILM, zdjęcia

Gdy pada deszcz po klatce schodowej muszą chodzić z parasolem! FILM, zdjęcia

Biomutant na Nintendo Switch. Jak wypada port na tle silniejszych konsol?

Biomutant na Nintendo Switch. Jak wypada port na tle silniejszych konsol?