Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auto też da się podrobić! Chevrolet Bel Air 1957 jeden z najczęściej fałszowanych modeli

Marek Ponikowski
Czy można sfałszować samochód? Owszem. Za przykład niech posłuży historia byłego pracownika General Motors Ardella Mallowicka, który pod koniec lat 50. minionego stulecia zaczął produkować w wynajętych zabudowaniach przemysłowych koło Jackson-ville w stanie Illinois… Chevrolety Bell Air model 1957. Fabryczne auta z tego rocznika były wyjątkowo urodziwe, zaś z następnego - wręcz przeciwnie. Amerykanie chcieli nadal kupować rocznik 1957, więc Mallowick uznał, że można pomóc rodakom i jeszcze na tym zarobić. Nadwozia, nie do odróżnienia od oryginalnych, jego pracownicy produkowali z żywic zbrojonych włóknem szklanym na drewnianych kopytach, a podwozia i silniki po prostu kradziono z magazynów firmy... Chrysler w północnej części stanu Illinois. Dystrybucja aut za pośrednictwem salonów firmy Chevrolet nie wchodziła oczywiście w grę, więc samochody z Jacksonville sprzedawano jako „wyjątkowo zadbane” egzemplarze z drugiej ręki. Podobno z manufaktury Mallowicka wyjechało około dwustu tysięcy podrabianych Chevroletów Bel Air! Kres nastąpił w roku 1967, gdy prawnicy General Motors zaczęli deptać po piętach szefowi nielegalnej fabryki, a koszty produkcji przewyższyły zyski.Czytaj na kolejnym slajdzie
Czy można sfałszować samochód? Owszem. Za przykład niech posłuży historia byłego pracownika General Motors Ardella Mallowicka, który pod koniec lat 50. minionego stulecia zaczął produkować w wynajętych zabudowaniach przemysłowych koło Jackson-ville w stanie Illinois… Chevrolety Bell Air model 1957. Fabryczne auta z tego rocznika były wyjątkowo urodziwe, zaś z następnego - wręcz przeciwnie. Amerykanie chcieli nadal kupować rocznik 1957, więc Mallowick uznał, że można pomóc rodakom i jeszcze na tym zarobić. Nadwozia, nie do odróżnienia od oryginalnych, jego pracownicy produkowali z żywic zbrojonych włóknem szklanym na drewnianych kopytach, a podwozia i silniki po prostu kradziono z magazynów firmy... Chrysler w północnej części stanu Illinois. Dystrybucja aut za pośrednictwem salonów firmy Chevrolet nie wchodziła oczywiście w grę, więc samochody z Jacksonville sprzedawano jako „wyjątkowo zadbane” egzemplarze z drugiej ręki. Podobno z manufaktury Mallowicka wyjechało około dwustu tysięcy podrabianych Chevroletów Bel Air! Kres nastąpił w roku 1967, gdy prawnicy General Motors zaczęli deptać po piętach szefowi nielegalnej fabryki, a koszty produkcji przewyższyły zyski.Czytaj na kolejnym slajdzie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany