Amerykański weteran walczy z polskim bankiem. Chce 12 mln USD odszkodowania

Z transparentem „Bank (tu pada nazwa placówki) złodziej, oszust, kłamca!!!” informował przechodniów o tym, co go spotkało.
– W 2003 roku założyłem konto w polskim banku, by w czasie, gdy przyjeżdżam do Polski, przelewać pieniądze, które otrzymuję jako weteran armii Stanów Zjednoczonych ze świadczeń federalnych – mówi Eric Kamiński. – W 2004 roku z amerykańskiego konta przelano na konto w polskim banku 3 tys. USD. Najpierw tych pieniędzy nie było przez kilkanaście dni, a gdy się już pojawiły, było ich o 300 USD mniej. Okazało się, że polska placówka przewalutowała moje dolary na euro, euro z powrotem na dolary, następnie dolary na złotówki i z powrotem złotówki na dolary. W efekcie straciłem 300 USD. Powiedziałem sobie, że nie podaruję tego oszustwa. W USA jako weteran otrzymuję pieniądze nieopodatkowane, a w Polsce bank mi ich część tak sobie zabiera.

69-latek wysadził dom w powietrze!-FILM

Przez kolejne lata, krążąc pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Europą, pan Eric wymieniał korespondencję z bankiem, wielokrotnie odwiedzał też jego oddziały. Na początku bieżącego roku był nawet w sądzie polubownym.
– W sądzie bank zgodził się oddać mi pieniądze, które ukradł, ale bez odsetek i odszkodowania – mówi Eric Kamiński. – Ale ja nie odpuszczę. Mam z czego żyć, zwiedziłem już pół świata, ale mam też swój honor i nie pozwolę na jawną kradzież. Jeśli w Polsce nie dopnę swego, oddam sprawę amerykańskim prawnikom. Tam takie traktowanie klienta jest nie do pomyślenia. Będę się domagał 12 mln dolarów odszkodowania.